My mamy dwóch pedagogów (po pół etatu) rano wtedy gdy dzieci są w szkole. Ich praca polega na papierologii. Śmiejemy się, że są to panie sekretarki Jeżdżą też z dziećmi do lekarzy, szpitali itd.
Dyżury wychowawcze mają (druga cześć ich etatu) ale tylko nocki i od święta poranne zmiany gdy dzieci są w szkole. Nie ma tu mowy o zajęciach z dziećmi prowadzonych na terenie placówki.
Zajęcia prowadzą wychowawcy.
Czasami ręce opadają i nie tylko. Ogólnie zależy nam by w placówce było dużo etatów i dobrej kadry. Praca administracyjna sama się nie zrobi, pracy z dziećmi tez jest zazwyczaj ogrom, dzieci są coraz trudniejsze i jeszcze sprawa czystości itd. A forum narzeka, że ma w placówkach taką i inną kadrę. że za dużo, nie wiedzą co koleżanki robią, to raczej źle świadczy ale o krytykujących. Każdy ma inną kadre i strukturę, bo do końca nie da się tego ujednolicić, jest dużo różnic i rozwiązań organizacyjnych. Nikt też z narzekających nie podał najlepszego schematu, ale krytykować potrafi każdy! Czekam na dobre pomysły, na pewno wykorzystam i opiszę ich skuteczność.
och najlepsze pomysły masz ty. Znasz wasze potrzeby, wiesz co działa a co zawodzi więc rób więcej tego co działa a nie rób tego co nie działa. Masz rację, każda firma jest inna i dobrze. Jak u mnie ja i troje wychowawców mamy uprawnienia do przewozu dzieciaków samochodem to łatwiej coś zaplanować. Kierowca jest i nigdy nie odmawia pomocy, soboty niedziele i inne jednak zawsze jest to zblokowanie miejsca w samochodzie. Robi inne rzeczy itp. itd. Powodzenia