Napisano: 25 mar 2014, 3:39
O tempora, o mores!
ktosik, tylko Ty rozumujesz logicznie. Szacun więc wielki.
P.S. Ten temat był już wałkowany niejednokrotnie, a wiara dalej tkwi w niewiedzy.
x powiada, że skoro są rodziną to nie muszą mieszkać razem, by kontynuować procedurę...
A gdzie warunek wspólnego gospodarzenia i zamieszkiwania, czyli bytowania z sobą na co dzień? Jeśli sprawca tylko nawiedzi okazjonalnie ofiarę to to jest przypadek incydentalny, podpadający pod kodeks karny, a nie ustawę o przemocy...
Dorota z kolei powiela głupoty spłodzone przez nieudaczników z mpips (\"przekazujesz kopię dok. do ZI z terenu zamieszkania ofiary i oni z nią pracują. Wam zostaje sprawca\").
Żenada!
A co mi tam?
To mistrzostwo świata!
Tylko nie bardzo wiadomo, niestety, w jakiej dyscyplinie.