Rodzina wielodzietna a środki na utrzymanie lokalu - Stare tematy

  
Strona 2 z 2    [ Posty: 15 ]

Napisano: 27 sie 2012, 19:10

troje jest rodzeństwem, a pozostała 2 nie . W umowie wpisaliśmy stan zastany tzn. że na dzień podpisania umowy o pełnienie funkcji rodziny zawodowej w rodzinie przebywa 5 dzieci, a docelowo ma być ich 3. Są powiaty które w takiej sytuacji - gdzie dzieci nie były rodzeństwem i było ich więcej niż 3 przenosiły dzieci do innych rodzin - ale uznaliśmy to za niewłaściwe (ze względu na więź z rodzicami zastępczymi). Nie robiliśmy żadnych cudów, rodzina wniosła wniosek o podpisanie z nią umowy na nowych zasadach, do czego ma prawo. Tak jak pisałam wyżej, w umowie nowej z chwilą jej podpisania rozwiązaliśmy dotychczasową umową na rodzinę zawodową wielodzietną Musiałam zmienić wszystkie decyzje na dzieci. Podsumowując Państwo X byli rodzina wielodzietną I, II i III, a od IV są rodziną zawodową. Po prostu spisaliśmy umowę wg nowej ustawy i rozwiązali starą. (wszystko po konsultacjach z prawnikiem). Pozdrawiam.
~deda


Napisano: 28 sie 2012, 13:57

~deda czyli opisywana przez Ciebie rodzina ma nadal umowę o pełnienie funkcji rodziny zawodowej a nie rodzinnego domu dziecka? Dobrze zrozumiałem?
Nasza chce być rodzinnym domem dziecka i jest problem z art 67 ust 1.
U nas prawnik powiedział, iż jak podpisujemy nowe umowy wszystko ma być tak jak w nowej ustawie, czyli 3 dzieci (no chyba że rodzeństwo) w innym wypadku tylko rodzinny dom dziecka a do tego jak napisałem wcześniej rodzina też chce być rodzinnym domem dziecka bo będzie miała więcej kasy, (bo remonty i dofinansowania do mieszkania i zatrudnienie dodatkowej osoby, które teraz są fakultatywne)
~Grzegorz

Napisano: 29 sie 2012, 19:25

tak, u nas to była rodzina zawodowa wielodzietna z 5 dzieci z tego 3 jest rodzeństwem. Zawarliśmy umowę na rodzinę zawodową w oparciu o nową ustawę, na wniosek samej rodziny. Pewnie wasz prawnik uznałby to za nie do końca właściwe ale nasz uznał, że tak możemy zrobić. W waszym przypadku jeżeli rodzina chce rdd to pewnie taka umowę musicie podpisać. Dlaczego masz problem z art. 67 ust. 1 ? Albo to będzie rodzina zawodowa albo rdd, na pewno nie dwie rzeczy na raz.
~deda

Napisano: 31 sie 2012, 0:15

Problem jest w tym, iż nie może to być rodzina zawodowa bo ma 6 dzieci i nie są rodzeństwem a z końcem roku kończy się umowa na rodzinę wielodzietną. Zostaje więc tylko ten nieszczęsny RDD, który ma jedną wadę - brak zalet, tak jak cała ta wspaniała ustawa, ale to już inna historia.
~deda
Dziękuję za informację.
~Grzegorz

Napisano: 09 wrz 2012, 9:39

Dwa tygodnie temu, prwcoaałem z innym sztukatorem.Pomalowałem dla niego gipsy i parę obrazkf3w. Już na początku jeczal, ze mało zarobi na zleceniu, czym mnie trochę ułagodził w pertraktacjach. Jako podwykonawca, do mojego zadania należała dekoracja farbą. Biorąc od niego mała zaliczkę, zamierzałem się z nim rozliczyć po ukończeniu zlecenia. Przez kolejnych parę dni unikał mojego telefonu. Do tej pory nie chce ze mną rozmawiać o cenie ,zmyślając tysiące powodf3w. Dzisiaj Wolfgang, rozmawiając z właścicielem lokalu, usłyszał, ze sztukator skasował worek pieniędzyMacie jakieś rady?Innym razem wielbiciel mojego malarstwa chciał mnie zmusić do dekorowania wielu dyskotek za pf3łdarmo. Spotkałem się z jego specjalistami wymuszania.Słowo mf3wione jest tak samo i tra ta ta ta , ktf3rego nawet nie wypowiedziałem, -padały poświadczenia świadkf3w. Robiło się groźnie. Marszczyli brwi, obleźli jak osy.Wtedy zacząłem się szczerze rechotać, jak szaleniec, gdyż było mi tego za wiele.Wtedy przestali. Czy ludzie mogą oszukiwać by zarobić pieniądze? Jasne , ze mogą. Tym bardziej jest to łatwe, gdyz nie maja bezpośrednio wglądu w spustoszenie jakie sieja. Sa małym szczeblem w wielkim przekręcie.Gdy zająłem się oobe- filozofia całym sercem to zacząłem tracić rynek pracy. Porzuciłem go. Dotychczasowa gonitwa wydala mi się bez sensu. I jeszcze raz to samo, i znowu to samo, kolejne zlecenie z myślą o nasyconej starości. Zycie mi przecież ucieka a mf3głbym z kaska wszystko zobaczyć, dotknąć i przeżyć jak bogacz z filmf3w,- co rusz odzywało się we mnie.Wtedy stal się cud jak w bajce. Zaufaj mi, rozległo się głośno w mojej głowie. Potoczyły się wyjaśnienia.Nie zaufałem.Kłopoty wzrastały, bo nie chciałem do pracy kosztem rozmyślań. Zaufaj mi , rozległ się ponownie ten sam głos w mojej głowie, potoczyły się wyjaśnienia.Za ktf3rymś razem, poddałem się,oddając się w ręce tego pana. Ulżyło mi wtedy bardzo, gdyż zaufałem, nie obawiając się przyszłości,- płacenie czynszu, koszty utrzymania rodziny.Fajnie zrobiło mi się na duszy, ach jak ulżyło. Ciekaw bylem następstw. Co się będzie teraz dziać?Wtedy przytrafiło mi się coś, czego nie brałem wcześniej pod uwagę. Naprzeciw mnie wyszli ludzie z z duchowego podziemia , ktf3rzy zrobili to samo co ja. Wiedzeni wewnętrznym głosem zgłaszali się do mnie, niby przypadkowo, zawsze coś mi bezinteresownie ciekawego przynosząc.Razu pewnego dentystka mi powiedziała, zrf3b pan mostek bo się zęby rozejdą, piec minut gadania jaki będę ohydny na starość. Po latach się zeszły niz rozeszły.Ubezpiecz się bo gdy się zabijesz to będziesz martwy , powiedział pan z ubezpieczalni, mając te same oślizgłe oczy.Zapłacę ci oczywiście, tylko widzisz, bank jest wieczorem juz zamknięty, odpowiada klient gdy czekam na zapłatę.Dokoła te same śpiewki. Zrf3b sobie człowieku oobe w gumocieście i się napatrz co się dzieje, bo durniejesz, odpowiadam bez złości.
~Wildan



  
Strona 2 z 2    [ Posty: 15 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x