Miałam dyżur od 14-22, na naszej grupie jest 9 wychowanków, około godz.19 zaczęłam kąpać najmłodszą 1,1 rok w łazience w waniennce, w aneksie została 8, w tym samym czasie chora psychicznie dostała szału, dołączyła dwójka chłopców do bicia i odciagania reszty , usłyszałm krzyki złapałam malutką w ręcznik i z mokrą pobiegłam ratować sytuację !!! Koszmar, koszmar. Do 22 miałam sajgon. Miałam najgorszy dzień w pracy.
Jak teraz odrabiać lekcje z 14? Jak pomóc spakować się na nastepny dzień? Wyprać ubranka itp? Po co ja się uczyłam? Co ja robię jeszcze w tym kraju ojców moich? Ojczyzna nie kocha swoich obywateli!!
Dobranoc.
Luna, znam to z autopsji, trzymam kciuki, bądź dzielna.
Może takie przykłady zdeterminują nas w wyrażeniu głosu sprzeciwu wobec zapisu \"14 dzieci na 1 wychowawcę\" i spowoduje to zmianę na \"nie więcej niż 10 pod opieką 1 wychowawcy\".
Rozumiem, że piszecie maile i pisma do swoich Wydziałów Polityki Społecznej Urz. Wojewódzkich, do Minister.PiPS, do biura Rzecznika Praw Dziecka, do gabinetu Premiera, Rzecznika Praw Obywatelskich (ponieważ jak w takich warunkach efektywnie pracować, zapewnić bezpieczeństwo dzieciom - my i dzieci jesteśmy obywatelami naszego państwa).
Pozdr.
Wojtek zapis brzmi \"nie więcej niż 14\", co oznacza, że może być mniej np. 10 Faktyczna liczba wychowanków w grupie to kwestia dobrej woli i odpowiedzialności pracodawcy i pracowników. Skoro ktoś się godzi na określone warunki pracy i płacy, to nikomu nic do tego.
Lena - Paragraf 13.1 rozporządzenia: Za właściwą organizację pracy w placówce (...) odpowiada dyrektor.
13.2 Organizując pracę wychowawczą bierze m.in zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa. (Swoją drogą to ciekawe, że tylko poczucia
Kto i w jakim celu tworzy 9 osobową grupę, w której są roczne dzieci i zaburzeni nastolatkowie? Nawet gdyby grupa była np. 5 osobowa, to i tak byłoby to bez sensu.
Spakować, wyprać, umyć - Lena zastanów się czy Twój zakres czynności jest faktycznie zakresem czynności wychowawcy, czy może tylko opiekunki. Po co się oszukiwać, że się wychowuje. Wam potrzebna opiekunka.
§ 10. 1. Liczba dzieci pozostających pod opieką
1 osoby pracującej z dziećmi w placówce opiekuńczo-
-wychowawczej, w regionalnej placówce opiekuńczo-
-terapeutycznej albo w interwencyjnym ośrodku preadopcyjnym
odpowiada potrzebom dzieci oraz rodzajowi
prowadzonych zajęć.
Tak, tak a świstak zaija je w te sreberka. Widzę starostów i prezydentów wsłuchanych w głosy dyrektorów w sprawie małej ilości dzieci pod opieką wychowawcy w trakcie zajęć. Czasami to mam wrażenie, że drogi Etatysto urwałeś się z choinki. Wola pracodawcy i pracowników to się znajdzie ale nie liczn na jej zrozumienie w organach prowadzących. Nie więcej jak 14 oznacza także i 14. Z doświadczenia w kontaktach z OP wiem, że jak czegoś nie mają zapisane sztywno w rozporzadzeniu lub ustawie to ma być TANIO. Pozdrawiam.
Skoro wszystkim to odpowiada i biorą to na swoją odpowiedzialność i sumienie, to mi nic do tego.
Nie liczę na zrozumienie naszych racji przez OP. Przykre tylko, że placówki stały się petentem cieszącym się z każdego ochłapu jaki urzędnicy z organów prowadzących zechcą im rzucić, a dyrektorzy i wychowawcy podejmą każde ryzyko by dalej pracować.
Nie wszyscy przyjmują to jak leci. Ja nie zamierzam tego zostawić jak jest. Wiem, że w KUJ - POM dyrektorzy zamierzają dalej działać w tej sprawie. Może tak warto ruszyć własne środowiska. Co o tym myślicie.