Napisano: 10 sty 2012, 13:07
No już się naczytałem ile to WY z kuj-pom się nawalczyliście.(ja jak już pisałem w innym wątku jestem nierobem ,którego nawet kamery nie ruszają). Szacunek za tę walkę, tylko co z tego wynika? Nie mamy(jako grupa zawodowa) żadnej, powtórzę ŻADNEJ siły przebicia. Wierzyłem w związki zawodowe ale dochodzę do wniosku,że one rzuciły nas na pożarcie za obietnicę nie ruszania KN wśród nauczycieli tzw tablicowych. Czasu nie starcza mi na pracę i prowadzenie domu ale mogę napisać jakieś pismo do jakiegoś urzędu, tylko co to da? Przypuszczam, że adresaci maja te pisma,protesty tam gdzie sugeruje casus.Teraz to już pozamiatane, nawet gdyby wszystkie inne wątki ustawy o pieczy upadły to odebranie KN zostanie.Jedyna iskierka nadziei to sprawy w sądach pracy,(może pozew zbiorowy?). Jeżeli rząd który ma taki ogromny mandat społeczny do sprawowania władzy z kimś się jeszcze poza górnikami liczy to tylko z niezawisłym sądem. Wiecie co jest najgorsze w tych wszystkich ustawach o pieczy, lekach i innych ,że nawet gdyby posłowie widzieli jakie te ustawy są bezsensowne to i tak za nimi zagłosują bo dyscyplina partyjna im nakazuje.