sprawca w Zk - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 11 ]

Napisano: 10 wrz 2012, 15:32

Sprawca przemocy zgodnie z postanowieniem Sądu został skazany na 2 lata pozbawienia wolności, został już doprowadzony celem odbycia kary.
Jak mam postąpić czy zawiesić procedurę NK czy zakończyć.
~krysia


Napisano: 10 wrz 2012, 16:44

monitorować , pracować z ofiara a potem zakończyć
~aga

Napisano: 11 wrz 2012, 0:25

aga, komu założysz monitoring?
Sprawca siedzi, przemoc nie ma miejsca. Koniec, kropka. Kończymy procedurę.
Z ofiarą można pracować w innym obszarze. Socjalnym. Jeśli zajdzie taka potrzeba, ale to nie ma nic wpólnego w procedurą przemocową. Ona już nie ma miejsca! Ona ustała!
Owszem, można podpowiedzieć dotychczasowej ofierze możność spotkań z psychologiem, terapeutą, by w jakiejś tam mierze poradzić sobie z balastem traumatycznym. Czy zechce z tej porady skorzystać, jej sprawa. Jeśli byś dalej ciągnęła procedurę to wypaczyłabyś jej sens.
~Jerry

Napisano: 11 wrz 2012, 10:05

a skąd czerpiesz swoją wiedzę Jerry? Procedura nk, to nie tylko działanie ukierunkowane na sprawcę. To także pomoc osobie doświadczającej przemocy. Miałam przyjemność uczestniczyć w szkoleniach prowadzonych przez tworców procedury i oni nie przyznaliby Ci racji. Nie wszystko można wyczytać z przepisów, a już na pewno nie z rozporządzenia w sprawie NK. Żeby pracować jednolicie, trzeba wypracować własne procedury, a z tym- jak widać na tym forum - dobrze sobie nie radzimy. Powiesz , co to za system, skoro nie działa? A to już nie wina tych, którzy chcieli dobrze. Jak zwykle zabrakło pieniędzy. Zapewniam, że gdyby były środki na utworzenie chociaż jednego ośrodka wsparcia w powiecie, sytuacja wyglądałaby inaczej. Zakłądam, że pracowaliby tam kompetentni i oddani swojej pracy ludzie, a nie przypadkowe osoby, które często dostają tą działkę bo na nich pechowo wypadło. Zaznaczam - nie uogólniam. Są miejsca, gdzie widać efekty. Na szczęście od każdej reguły są wyjątki.
~iwona

Napisano: 11 wrz 2012, 13:26


Gdybym zakończyła to znaczyłoby, że przemocy w tej rodzinie nie będzie a tego nie mogę zagwarantować.W rozporządzeniu nie ma jasnego zapisu. Sporządziłam protokół, wysłałam pismo informujące do instytucji , i narazie NK zawieszone.
~krysia

Napisano: 12 wrz 2012, 0:33

krysia, czyli zawieszasz i czekasz (2 lata, a może nieco mniej, jeśli sprawca przemocy wyjdzie z kicia np. za dobre sprawowanie). Przez ten czas zaprzęgniesz GR do pełnienia dyżurów pod bramą więzienia. Na zmianę: pracownik socjalny, policjant, pielęgniarka środowiskowa, pedagog szkolny, członek KRPA, ewentualnie jeszcze kurator.
A jak szuja wreszcie wylezie na wolność wtedy... od razu odwieszacie procedurę wypełniając, ad hoc, na miejscu, pod bramą, przy przenośnym stoliczku i siedząc na przenośnym stołeczku, kartę \"C\" z jego udziałem.
Winszuję rozumowania.
To raczej... asekuranctwo, a nie zdrowy rozsądek.
~Jerry

Napisano: 12 wrz 2012, 0:42

iwona, ja swoją wiedzę opieram na doświadczeniu życiowym.
A że \"tfurcy\" procedury nie przyznalibny mi racji? Skąd ja to znam?
A kto się przyzna do tego, że stworzył głupoty? Tu przecież chodzi o... kasę, która płynie szerokim strumieniem.
Tylko, że mnie nikt, za żadne pieniądze, głupoty do łba nie wciśnie.

P.S. O ewentualnych działaniach z ofiarą przecież napisałem...
~Jerry

Napisano: 12 wrz 2012, 9:19

na doświadczeniu to się można opierać uprawiając ogródek. W pracy zawodowej - czy nam się to podoba, czy nie - należy stosować przepisy! Ciekawa jestem gdzie ta kasa tak płynie, bo u mnie na pewno nie. I ja jej nikomu nie zazdroszczę, tylko robię swoje. I wcale nie czuję się pokrzywdzona, że na tym nie zarabiam. W moim przypadku - nie o to chodzi. Taka dziwaczka ze mnie.
~iwona

Napisano: 12 wrz 2012, 12:28

Ale`przepraszam czy ja napisałam, że będę gościa pilnowała. Myślę że w ZK będzie odpowiednia ochrona. Kontakt z ofiarą przemocy mam będę wiedziała kiedy wyjdzie. Może wtedy skierowanie na program korekcyjno-edukacyjny.

A tak odnośnie kasy to również nie widzę płynącej rzeki kasy robię wszystko społecznie. Pozdrawiam Pana Jerry który jest bardzo aktywny na forum.
~krysia

Napisano: 12 wrz 2012, 17:22

Jerry-wszystko co piszesz to swięta racja.Popieram Cię i w tym przypadku jak i w wielu innych poglądach.Masz rację,trzeba trochę pomyśleć.Ja też zamknęłabym NK.Jak facio wyjdzie i będzie się wściekał,to zawsze można założyć nową.A z rodziną można pracować przecież i tak- każda instyt.zgodnie ze swoimi kompetencjami.Przynajmniej my tak robimy...Ale to jest moje myślenie...Waqsze szanuję ,wasza sprawa jak kto do tego podchodzi.Myślę,że można i tak i tak...Pozdrawiam prac.pomocy!
~Basia



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 11 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem