Co robicie jeśli ofiara się nie wstawia na spotkania? - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 16 ]

Napisano: 20 wrz 2012, 19:27

Co robicie jeśli ofiara nie przyjdzie (kilka razy) na spotkanie z Zespołem Int. ?
~helena


Napisano: 20 wrz 2012, 19:39

Ano, aby realizować procedurę i mieć coś w teczce, jakieś wyprodukowane papiery jedziemy do niej na miejsce.
~ex

Napisano: 21 wrz 2012, 0:12

ex, przyjacielu. I kto Ci zwraca koszty przejazdu w tę i we w tę?
W ustawie i rozporządzeniu nie ma słowa o tym, że tak sprawca jak i ofiara muszą współpracować z GR.
I to jest ich niepisane prawo!
Niech \"tfurcy\" pogłówkują, jak to zmienić.
A Ty, przyjacielu?
Lepiej spędź wolny czas (bądź nadmiar czasu) przy piwku w gronie rodzinnym.
Więcej na tym zyskasz. Uwierz mi, staremu zgredowi....
~Jerry

Napisano: 21 wrz 2012, 20:11

Jerry, ,,stary zgdero\'\' i przyjacielu. Nie można chyba nic nie robić i czekać, aż
poprawią to, co spieprzyli w przepisach. Pomimo to, że to i tak syzyfowa robota. Trzeba ten kamień pchać pod górę, a on i tak będzie spadał.
Co do kosztów to ich nie ponoszę. Jadę bowiem w doborowym towarzystwie
policjantów. Czasem nawet każę włączyć im koguta. Zaś, jeśli chodzi o piwo
to nie podchodzą mi trunki. Tak więc dla mnie sierpień trwa dwanaście miesięcy. A rodzina.............dobra jest na zdjęciu.
~ex

Napisano: 22 wrz 2012, 0:40

No cóż... Palnąłem gafę. Powinienem był napisać \"z kumplami\" albo \"przed telewizorkiem\". A piwo? Masz rację, to nie był dobry pomysł.
A tak a\'propos. Podziwiam ludzi, którzy potrafią w ogóle nie myśleć czy też obejść się bez jakichkolwiek używek. Takim samym człowiekiem jest mój szef: człowiek niezłomnych zasad, z utrwalonym systemem wartości, ale nie ortodosyjny. Potrafi trzymać się szczerze swoich przekonań lecz nie narzuca ich nikomu. Szanuje zdanie innych, nie krytykuje, a kiedy jak gdyby nam się wydaje, że jednak będzie gloryfikował swoje racje... w rezultacie wychodzi na to, że wywołał ciekawą dyskusję, z której na zakończenie każdy wyniósł coś z pożytkiem dla siebie.
Wspaniały gość.
Wielki szacun również dla Ciebie, ex za trwanie w postanowieniu, a przez to poszanowanie samego siebie, swojego jestestwa.
To wielka sztuka, wbrew pozorom.

P.S. Wyobraź sobie, że u mnie w powiecie, w miesiącu sierpniu, czyli \"trzeźwości\", było 57 NK. Analogicznie jak w lipcu (54).
Coś w tym jest, że w innych miesiącach spływało tylko po 42-45 NK.
Może niedługo zaczniemy sierpień nazywać miesiącem \"przekory narodowej\"?
~Jerry

Napisano: 22 wrz 2012, 15:33

Nie było gafy....
~ex

Napisano: 24 wrz 2012, 10:18

na pytanie Heleny: nawet jak nie przyjdzie i tak wypełniamy NK - cz. C, i plan pomocy musi być jakoś realizowany.
~rad

Napisano: 25 wrz 2012, 14:43

Jak nie przyjdzie to z kim wypełniasz kartę C???
Z dzielnicowym?
~Julia

Napisano: 26 wrz 2012, 10:06

Między innymi z dzielnicowym. Bo wszyscy członkowie grupy roboczej ustalają co mogą/ co można zrobić, w danej sprawie i wypełniają plan pomocy.
~rad

Napisano: 26 wrz 2012, 10:24

Plan pomocy to się zgadza, ale karta C jest dokumentem, który wypełnia się z osobą pokrzywdzoną.
~Julia



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 16 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x