Napisano: 12 sty 2012, 18:04
U mnie psycholog i pedagog nie mają nocy, kp na 3 zmiany (po 12 godzin, czasami po 8), kn na 2 zmiany (rano, po południu).
Zdzisia uważa, że najlepiej się nie odzywać i o nic nie walczyć. Widać, że pojęcie o pracy w placówce ma raczej marne albo jest samotna i nikt na nią nie czeka.
Heniu walczcie o swoje, bo nic nie tracicie, a możecie tylko zyskać.