Jestem samotna matka ,wychowuje 3l coreczke,ojciec dziecka w zeszlym roku popelnil samobojstwo ale juz wtedy nie bylismy juz razem.Kiedy jeszcze zyl zalozylam mu sprawe o alimenty ale niestety nie placil z funduszu tez nic moje dziecko nie otrzymalo!Wegetujemy bo zostalam bez srodkow do zycia z dlugami.Mieszkam u mamy ktora jest starsza zchorowana osoba brat alkoholik bardzo agresywny ja po operacji jajnika lecze sie u psychiatry bo nabawilam sie nerwicy i depresji.Nie mamy wody biezacej w domu ,lazienki,centralnego ogrzewania.Warunki niemal spartanskie,jestem osoba bezrobotna bez prawa do zasilku, nie mam juz skad pozyczac a opieka spoleczna owszem interesuje sie ale woli dac pijakom 500zl niz poratowac kogos w takiej sytuacji jak ja. Idzie zima opal co prawda mamy niewiele ale jednak ....chodzi o to ze mam nieszczelna podloge ktora wymaga remontu mam troche towaru ale nikt nie chce za darmo tego zrobic.....potrzebujemy tez uzywanych mebli,lozek,dywanow ,zeby rozlozyc na podloge by bylo cieplej.Moj i dziecka dochod na mies to 470zl........za malo by zyc a za duzo by umrzec.......jesli ktos z panstwa przeczyta moje blaganie niech sie odezwie...zdaje sobie sprawe z tego ze takich jak ja sa tys a pomagajacych garstka...na wszelki wypadek zostawiam nr tel 508062778 dziekuje za uwage i pozdrawiam