z karty na kodeks - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 7 z 19    [ Posty: 186 ]

Napisano: 06 mar 2013, 18:41

Marcinie piszesz że tkwię w latach 80-90 kiedy to nieomylny wychowawca miał receptę na życie. Teraz w XXI wieku w domach dziecka receptę na dziecko i jego rodzinę ma \"zespół specjalistów\" pracujących nierzadko za minimalne wynagrodzenie na czasowej umowie. Przecież każdy pisze plan pracy. To co to jest jak nie recepta na dziecko i rodzinę?
\"Zgadzam się z Tobą w jednym rodzina choćby najbardziej dysfunkcyjna (kiedyś mówiono patologiczna) stanowi dla każdego dziecka korzenie i bardzo źle się dzieje kiedy wychowawca uzurpuje sobie prawo aby je wyrwać, spalić, zniszczyć i zasadzić własne jako zastępstwo rodzinnych.\" Marcinie ale dom dziecka jest właśnie takim środowiskiem zastępczym odseparowującym od zatrutego środowiska po to by dziecko miało szansę się rozwinąć. Karmienie go przez korzenie trucizną nie pomaga wzrastać. Ty piszesz o cudach, które jak się zdarzą jest super, ja o powszednich problemach placówek.
Większość osób nieznających tematu jest zbulwersowanych tym, że dzieci po opuszczeniu placówek wracają na te meliny skąd zostają zabrane. Tobie to odpowiada?
Pomysł by placówki zajmowały się praca z rodziną to efekt nieskutecznej pracy socjalnej i przerzucenie odpowiedzialności za źle działający system pomocy społecznej na domy dziecka. Najłatwiej odwrócić uwagę od własnej niekompetencji - system działa rewelacyjnie tylko ludzie zawodzą ;)
\"Jak myślisz ilu jest na świecie ludzi, którzy nie chcą mieć lepiej?\" Myślenie \"skoro nie mogę mieć lepiej to przynajmniej niech inni mają gorzej\" to częste u zakompleksionych nieudaczników, którzy tylko tak mogą poprawić obraz siebie we własnych oczach. Ile w nich złości, zawiści. Cieszą się każdą porażką. Tacy bywają rodzice dzieci w domach dziecka ale i wychowawcy (widać po tym forum ;). Dlatego drogi ~? mam zamiar pojawiać się tu regularnie i opisywać jak mi dobrze na Karcie Nauczyciela. ;)
~etatysta


Napisano: 06 mar 2013, 18:58

Etatysto za moich czasów - 9 lat z usamodzielnianych 16 młodych ludzi na meliny wróciło 4 pozostała 12 uczy sie, pracuje mieszka w nowym miejscu. Jedni radzą sobie całkiem dobrze drudzy gorzej jednak coś robią. 3 dzieciaków wróciła do rodziny i też maja sie dobrze. Dla tych trzech rodzeństw warto było robić coś co wydawało sie z góry bez sensu.
~Marcin

Napisano: 06 mar 2013, 19:26

Tak, ale większość to jednak 12. ;) Czasem powrót do domu to dobre rozwiązanie... czasem....
Marcinie jestem zwolennikiem zdrowego rozsądku a nie jakiejś ideologii. Gdyby w domy dziecka nie wtrącały się pseudo mądre głowy z wizją ale bez wiedzy i doświadczenia, to pracownicy tych placówek świetnie wiedzieliby co i jak mają robić. Lepiej nie refomować niż robić to nieumiejętnie. Przez 12 lat niszczono domy dziecka. Wpompowano gigantyczne pieniądze a reforma się nie udała. Żaden z założonych celów reformy placówek nie został zrealizowany. Powrotu do starego też nie będzie.
~etatysta

Napisano: 06 mar 2013, 19:36

Ludzie czytacie temat, tytuł \"z karty na kodeks\" więc może założycie sobie nowy wątek i tam dyskutujcie o waszych sukcesach wychowawczych itp... czytajcie temat ze zrozumieniem Pozdrawiam wszystkich nienawidzących KN :)
~Piotr

Napisano: 06 mar 2013, 20:52

Piotrze wątków nt. przejścia z KN na KP jest na tym forum kilka albo nawet kilkanaście. Większość pojawiających się postów nic nowego nie wnosi. Dyskusja najczęściej przeradza się we wzajemne opluwanie się przeciwników i zwolenników likwidacji KN. To forum to jeden wielki hyde park bez moderatora. Każdy pisze co chce, gdzie chce w dowolnym wątku, albo zakłada kolejny wątek bez przejrzenia poprzednich. Ciągle te same pytania i te same odpowiedzi.
Ja również pozdrawiam nienawidzących KN. Mam nadzieję, że problem nie skończy się z końcem roku. ;)
~etatysta

Napisano: 06 mar 2013, 22:57

ona, Leonie :)
uważam tak na podstawie mojej pracy, mojego doswiadczenia, zawodowego również. a co powiesz na równe traktowanie w zatrudnieniu? jak czytam te posty tutaj, to widzę tę wyższość jednych nad drugimi. raz jednych, raz drugich. \"nienawidzących KN\", \"w przedszkolach byliście\". czy tylko ja to widzę??? a chciałoby się przeczytać jakiś fajny konkretny pomysł na rozwiązanie tej sytuacji... a nie - karciani: kodeksowi są beznadziejni, kodeksowi o karcianych: oni jeszcze gorsi.
chyba szkoda czasu na zaglądanie tutaj. wiem, nikt mnie nie zmusza :)))
~xyz

Napisano: 07 mar 2013, 0:13

-xyz ja stoję na stanowisku następującym: zostawić pensję zasadniczą KN a dodatki przeznaczyć na podwyżki dla pozostałych z KP. O taki wariant zamierzam zabiegać. Jak ty to widzisz?
~Marcin

Napisano: 07 mar 2013, 8:57

1. Marcin, chcesz się zachowywać jak Janosik? zabrać jednym by dać drugim?

2. Dlaczego mam mieć taką samą pensję jak ktoś z 10 lat mniejszym stażem, bez mojego wykształcenia i mojego doświadczenia zawodowego? Czy to jest sprawiedliwe? a już teraz takie rzeczy mają miejsce w mojej placówce ...

3. Nie chcę żeby moja pensja była zależna od tego czy podobam się mojemu szefostwu. Chcę nadal posiadać jasne kryterium moich zarobków.

Mam inną propozycję:

Zostawcie nam naszą kartę, a sami walczcie o swój system awansu i podwyżki.

Nam zabiorą a wam nie dadzą ... możecie być pewni
~Marianna

Napisano: 07 mar 2013, 10:03

ps. z najnowszych faktów

świeżo zatrudniony młodszy wychowawca na KP z ukończonym licencjatem, bez doświadczenia w zawodzie dostał zasadniczą 2245 zł


gdyby pracował na KN to na ten moment dostałby zasadniczą 1993 zł i musiałby podjąć \"staż\"

https://www.poradnikdyrektora.pl/aktualn ... ia-2012-r/

więc o co chodzi? bo nie o zarobki ...
~Marianna

Napisano: 07 mar 2013, 10:38

Marcin u mnie na pierwszym miejscu jest pozostawić wszystkich przy pracy, a później walka o kasę. Wątpię że jakby zabrali innym to daliby drugim , co najwyżej wzięliby sobie.
~Fasola



  
Strona 7 z 19    [ Posty: 186 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x