Napisano: 20 gru 2013, 23:08
pamiętam jak zalotnie mrugałam do niego, on uśmiechnął się i także puścił perskie oczko, a mnie tak miło się robiło, że dostawałam rumieńce na policzkach, coś między nami iskrzy, chcę ale boję się, nie wytrzymam dłużej, ulegnę, on to czuje i wie, ale jest na tyle wyrozumiały, że nie nalega, tylko cierpliwie znosi moje chciałabym ale się boję, jest kochany, pragnę go