Gender - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 43    [ Posty: 430 ]

Napisano: 05 gru 2013, 23:52

U Tomka Lisa padło ostatnio kilka ciekawych zdań o ideologii gender.
Ogólnie oprócz kościoła ludzie (nauki) są ZA.
Dla mnie gender to stawianie na wolność. Dla kleru to akceptowanie homo i trans.
Jeżeli dziewczynka chce się bawić autkami to niech sie bawi. Jeżeli chłopak chce malować pazury to niech maluje. Jeżeli to tata chce być w domu z dzieckiem a mama w pracy to nie tak jest.

Pytanie tylko skąd nagle taki wysyp inności? Dlaczego ludzie chcą wychodzić poza swoje role społeczne i płciowe? Dlaczego to wszystko ma się zacierać?
~Adam


Napisano: 06 gru 2013, 1:06

Na naszym forum już Karol o tym pisał

Obejrzałem ten dokument i nasuwa się mi jeden wniosek: genderyzm to wielka ściema. AMWAY przy tym to mały pikuś. Ci szarlatani nie mają absolutnie żadnych naukowych podstaw dla swoich teorii a jedyne na czym bazują to zaprzeczanie badaniom prowadzonym z zachowaniem wszelkich naukowych rygorów.

Naukowcy, którzy utrzymują, że płeć jest uwarunkowana genetycznie posługują się dowodami. Genderyści, których śmiało można nazywać oszustami i maniakalnymi manipulatorami, jako jedyny argument na badania naukowe mają odpowiedź \"nie bo nie\". Skandalem jest, że w Polsce genderyzm sytuuje się jako z jednej strony przedmiot uniwersytecki a z drugiej wprowadza się go nawet do przedszkoli. Coś co jest zupełną szarlatanerią i nie wiadomo, jakie może wyrządzić szkody w psychice naszych dzieci i wnuków, legalizowane jest przez państwo. Genderyści, jak dowiódł tego ten film nie dysponują żadnymi dowodami naukowymi na poparcie swoich teorii w odróżnieniu od genetyków i zwolenników biologicznych uwarunkowań a mimo to pozwala się aby te niesprawdzone i absolutnie niczym nie potwierdzone teorie mogli wcielać w życie. Oni przeprowadzają eksperyment na naszych dzieciach i wnukach a my na to spokojnie pozwalamy. To nie jest naukowa dziedzina lecz ideologia lewicowa, która zrodziła się w chorych umysłach marksistów.

Wiele razy pada argument, że Polska to ciemnogród i zacofany kraj. Ja w 100% podzielam tą opinię, bo nie widzę absolutnie żadnego innego uzasadnienia aby instytucje państwowe wydały zgodę na szerzenie takich zabobonów, jak genderyzm.

Skoro świat nauki twierdzi, że pleć jest uwarunkowana biologicznie a ci chorzy ludzie zaczną mącić w umysłach naszych dzieci wmawiając im, że jest inaczej to chyba jest oczywiste, że to doprowadzi nie do lepszego świata lecz do zaburzeń i chorób psychicznych oraz dewiacji, których skutki aż trudno przewidzieć.

Dzieje się tak w imię dobrego samopoczucia bardzo wąskiej grupy osób o skłonnościach homoseksualnych by poprawić ich samopoczucie. Argumentem koronnym jest to, że osoby te z powodu braku akceptacji dla ich upodobań seksualnych przeżywają ogromne męki.

Moi drodzy, to jakie męki będą przeżywały nasze zdrowe dzieci i wnuki, którym ktoś będzie wmawiał i prał im mózgi, że to one są nienormalne i muszą się dostosować do homoseksualnego postrzegania świata? Czy nie będą przeżywać mąk, jako ludzie o wrodzonej biologicznie orientacji heteroseksualnej? Myślę, że pora obudzić się i rozpędzić to szemrane towarzystwo na cztery wiatry zanim będzie za późno.

Filmik: https://www.youtube.com/watch?v=5oGL7njQwrg

Wpis Karola
https://www.ops.pl/forum.php?cmd=show&id ... #207049289
~odpowiedż

Napisano: 06 gru 2013, 1:27

W szkołach, a nawet w przedszkolach pojawiła się już gender ideologia. Przedszkolaków uczy się już wyzwolonej seksualności! Ku czemu to zmierza? Sodoma i Gomora!
~konserwatysta

Napisano: 06 gru 2013, 17:49

Ku nowoczesności.
Niedługo nie będzie płci.
~Adam

Napisano: 07 gru 2013, 12:53

O taką nowoczesność chodzi tylko, ze dzisiaj zamiast karabinów i amunicji lewactwo kupuje media i propagandę:

Za złupione w Rosji i sprzedawane na Zachodzie złoto bolszewicy kupowali sprzęt wojenny, dzięki czemu mogli stłumić bunty ludności chłopskiej i utrzymać się u władzy – pisze amerykański historyk Sean McMeekin w książce „Największa grabież w historii”.

Grabież ta - jak pisze autor - nie budziła zbyt wielkiego zainteresowanie historyków, choć bolszewicy wydarli \"wrogom klasowym\" znacznie więcej złota, srebra, klejnotów niż naziści ofiarom Holokaustu.

W pierwszych latach po rewolucji październikowej Rosja bolszewicka nie wytwarzała niczego, co można by sprzedać za granicę. Bolszewicy dysponowali tylko skonfiskowanym złotem i innymi metalami szlachetnym czy diamentami. To właśnie za nie kupowali broń i materiały wojenne.

Jest to – jak stwierdza autor - klucz do zrozumienia największej zagadki rewolucji rosyjskiej: jak to się stało, że bolszewicy mając przeciwko sobie cały świat i pozostawiający za sobą ruinę, zdołali mimo to utrzymać się przy władzy.

Zaraz na początku swoich rządów bolszewicy zlikwidowali wszystkie prywatne banki i zaczęli obrabowywać wszystkie depozyty bankowe. Praw własności odmawiano każdemu uznanemu w latach czerwonego terroru za \"wroga ludu\": kułakom, bogaczom, oficerom białych, podejrzanym elementom, mieńszewickim kontrrewolucjonistom. Powstał specjalny urząd - Gochran, gromadzący skonfiskowane metale, kamienie szlachetne i dzieła sztuki. Do końca 1921 r. Gochran zgromadził dobra o wartości dzisiejszych 45 mld dol.

Gdy sprzedano już zapasy carskiego złota, w 1922 r. bolszewicy obrabowali prawosławne monastyry i ławry. Poprzedzili tę akcję brutalną kampanią propagandową. Wykorzystując klęskę głodu na Powołżu, rzucili mające ugodzić w Cerkiew (prowadzącą zresztą akcję pomocy dla głodujących) i usprawiedliwić rabunek - hasło: „Zamień złoto na chleb”.

Jak pisze autor było to hasło kłamliwe: 20 mld dol. (według dzisiejszej wartości) uzyskanych w 1921 r. ze sprzedaży złota poszło nie na pomoc głodujących, lecz na import strategiczny, zbrojeniowy. Także na zakup luksusowych artykułów żywnościowych i części zamiennych do rządowych rolls-royce\'ów.

Grabież dóbr cerkiewnych objęła także ikony. Wiele z nich kupowali obcokrajowcy. Olof Aschberg, szwedzki finansista, kluczowa postać w bolszewickich transakcjach zrabowanym złotem, kupił 277 ikon; przekazał je później sztokholmskiemu muzeum. Większość ikon została zniszczona podczas rozbierania ich na czynniki pierwsze w celu pozyskania pereł, złota i srebra.

Bolszewicy dysponowali złotem i innymi kosztownościami na sumę dzisiejszych 160 mld dol. „Byłoby to aż nadto na zapoczątkowanie światowej rewolucji, o jakiej marzyli Lenin i Trocki, gdyby ów łup wykorzystano na ten cel. Bolszewicy budzili jednak tak wielką niechęć w narodzie, (…) że większość skarbów Rosji musieli pospiesznie wydać za granicą na broń niezbędną im do utrzymania się przy władzy” - pisze autor.

Do zwycięstwa bolszewików przyłożyły rękę rządy Szwecji, Niemiec i Wielkiej Brytanii, a także biznesmeni z tych krajów, zawierający ogromne kontrakty na dostawy płacone zrabowanym złotem.

„Dziś nie ma już najmniejszej wątpliwości, że wyrastające jak grzyby po deszczu mordercze kołchozy, huty i zakłady zbrojeniowe były finansowane w przeważającej mierze ze sprzedaży dzieł sztuki i antyków kupowanych przez zachodnich kolekcjonerów” - pisze Sean McMeekin.

Książka „Największa grabież w historii. Jak bolszewicy złupili Rosję” ukazała się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego.
~luiza

Napisano: 07 gru 2013, 13:38

Furia zwolenników gender

Wczorajszy wykład Księdza Profesora pt. „Gender – dewastacja człowieka i rodziny” na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu został zakłócony...

– Na początku muszę wyjaśnić, że o wykład na ten temat zostałem poproszony przez Korporację Akademicką „Lechia”, zaś władze uniwersytetu udostępniły salę wykładową. Wkrótce po zapowiedzi, że taki wykład, o tej tematyce się odbędzie, odezwały się głosy protestu ze strony osób związanych z „gender studies” i wydziału nauk społecznych Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Zarzuty te dotyczyły głównie tematu prelekcji „Gender – dewastacja człowieka i rodziny”, który według tych środowisk budzi nienawiść. Muszę się odnieść do tych zarzutów, bo przecież – jak twierdzą sami genderyści – „gender” jest słowem neutralnym znaczeniowo, pierwotnie oznaczało ono rodzaj gramatyczny, słowo „dewastacja” oznacza celowe lub nieświadome zniszczenie czegoś, zaś „człowiek” i „rodzina” są słowami pisanymi językiem miłości. Zatem jedynym elementem budzącym nienawiść może być spójnik „i”. Widać tym samy absurdalność tych tez.

Wykład ten został także nagłośniony odpowiednio przez „Gazetę Wyborczą”, która wykazała się charakterystyczną dla siebie ignorancją i infantylizmem przekazu informacji lub po prostu kolejnym przykładem manipulacji informacji.

Wydaje się zatem, że te dwa czynniki, czyli protest środowiska genderowego oraz informacje medialne, sprawiły, iż na wykładzie pojawiła się grupa, której nie można nazwać inaczej jak „gender bandy” albo „gender hołota”. Ci młodzi ludzie, najprawdopodobniej z akcji przeciw homofobii, wcześniej swoją agresywną postawę wykazali w stosunku do części profesorów UAM, zrzeszonych w Akademickim Klubie Obywatelskim. Profesorowie ci spotkali się m.in. z pogróżkami, po tym jak wyrazili swoją solidarność z prof. Krystyną Pawłowicz w jej zmaganiach z genderlobby i homoterroryzmem w Polsce.

Co zatem wydarzyło się podczas wykładu?

– Już zanim wykład się rozpoczął, rozległy się okrzyki: „Co to jest lewactwo?”, „Precz dyktaturze!” itd. Kiedy natomiast rozpocząłem prelekcję, z pierwszego rzędu zerwał się młody człowiek, transwestyta, najprawdopodobniej pod wpływem narkotyków, który w kobiecym stroju wtargnął na katedrę. Niestety mimo interwencji ochrony, człowiek ten w dalszym ciągu zakłócał wykład, biegając wśród zgromadzonych uczestników prelekcji.

W tym zamieszaniu ponownie rozległy się okrzyki innych uczestników tego „zdziczałego happeningu”. Ta niespełna 20-osobowa grupa nie reagowała na prośby organizatorów i ochrony o zachowanie spokoju. W wyniku tej sytuacji doszło do pobicia jednego z ochroniarzy i w tym momencie nastąpiła interwencja policji, która dokonała zatrzymania osób zakłócających porządek.

Tym samym po przejściu do większej sali Uniwersytetu Ekonomicznego mogłem kontynuować wykład. Wśród osób, które słuchały do końca, byli także zwolennicy ideologii gender. Wyrażali swoje poglądy w trakcie dyskusji, która odbyła się po zakończeniu wykładu. Wymienialiśmy między sobą argumenty. Jednak już do końca spotkanie przebiegało bez zakłóceń. W trakcie dyskusji udało się wywołać wiele bardzo ciekawych głosów krytyków ideologii gender z dziedziny biologicznej i wychowawczo-rodzicielskiej.

Wyrażam ogromny szacunek dla organizatorów tego spotkania. Wdzięczny jestem władzom Uniwersytetu Ekonomicznego, które mimo presji mediów udostępniły salę i zadbały o bezpieczeństwo.

Wczorajsze spotkanie przekonuje, że ze środowiskiem gender można rozmawiać tylko i wyłącznie wówczas, gdy „genderbanda” siedzi w klatkach, a reszta uczestników dyskursu pod ochroną policji może prowadzić dialog w tej przestrzeni publicznej, którą ta „genderbanda” wytwarza.

Skąd ta niebywała agresja w obronie genderowych tez?

– Nie jestem w stanie wyjaśnić, skąd bierze się agresja w obrońcach genderowskich tez. Kilka dni temu nad tym pytaniem zastanawialiśmy się z Gabriele Kuby – niemiecką socjolog, podczas sesji naukowej „Gender – nadzieja czy spustoszenie?” w Warszawie.

W rozmowie z panią Gabriele Kuby wielokrotnie padało pytanie „dlaczego?”. Pani Kuby pytała także, dlaczego ideologia gender jest tak silnie wspierana przez Baracka Obamę, wcześniej przez Billa Clintona czy potentata finansowego Billa Gatesa. Jest to pytanie otwarte, na które trudno znaleźć odpowiedź. Kolejne pytanie, na które trudno dać odpowiedź, brzmi: dlaczego w realiach, w których żyjemy, pojawia się taka promocja tej ideologii i związana z nią agresja?

Wszystko, co obserwujemy, wyraźnie wskazuje, iż spór o gender nie jest sporem marginalnym. Wręcz przeciwnie, przebiega on przez sam środek naszej cywilizacji. Nikt nie spiera się i nikt nie promuje w sposób tak zaciekły czegoś, co nie byłoby dla niego wartością marginalną.

Jaką dewastację wyrządza życiu człowieka i rodziny ideologia gender?

– W trakcie mojego wykładu ukazałem archetypiczny przykład, paradygmat rewolucji gender. Jest nim eksperyment Johna Moneya na braciach bliźniakach – Brusie i Brianie Reimerach. Jeden z nich został „przekształcony” w dziewczynkę poprzez system edukacji, wychowania, przystosowania do nowych ról i kultury. Ta niewinna z pozoru przebieranka i edukacja seksualna w konsekwencji doprowadziła do samobójstwa obu braci.

Na tym tle koniecznie należy dostrzec wszystko to, co dzieje się w obecnej sytuacji. Mówię tu o przedszkolach gender czy o standardzie edukacji seksualnej forsowanym przez WHO. Wszystko to stanowiło introdukcje do mojego wykładu. Następnie starałem się ukazać kontekst kulturowy, który osadzony w charakterystycznej, płynnej ponowoczesności – mówiąc językiem Zygmunta Baumana – rozbija całkowicie tożsamość. Na czym polega dewastacja gender? Polega ona na dewastacji tożsamości. Rodzina oparta na małżeństwie monogamicznym, heteroseksualnym zostaje pozbawiona swojego fundamentu. W perspektywie gender każdy związek o bardzo płynnej tożsamości może być uznany za małżeństwo. Widzimy to w strukturach prawnych, widzimy próbę implementacji tego w porządku politycznym. Dewastacja gender ma na celu także rozbicie tożsamości człowieka. Pozbawienie fundamentu płciowego staje się pozbawieniem fundamentu tożsamości osoby ludzkiej. Jest to abberacja antropologiczna na poziomie elementarnym. Te działania destrukcyjne w stosunku do tożsamości są o tyle niebezpieczne, że przenikają w strukturę edukacji, prawa i polityki. Dlatego też tworzą zjawisko bardzo groźne.
~netlandia

Napisano: 07 gru 2013, 13:45

Czy ideologia gender nie jest dziś taką herezją antropologiczną?

– Oczywiście, że jest. I to bardzo groźną. Chodzi w niej o zakwestionowanie różnicy płciowej i jej wrodzonej determinacji. A przecież ludzie są równi, ale nie są jednakowi. To jest istota rzeczy. Ideologia gender próbuje wprowadzić jednakowość i zamienność płci. Jest ona dzisiejszą herezją antropologiczną, bo zrywając elementy komplementarności kobiety i mężczyzny, rozrywa bardzo istotne związki społeczne oraz prowadzi do atomizacji społeczeństwa. Proszę zauważyć, że połowa ludzkości jest męska, połowa żeńska. To jest strukturalne zjawisko zakodowane w całym akcie stwórczym Boga. Ostatecznie więc ideologia gender jest zanegowaniem planu Bożego w stosunku do człowieka. Propagowanie takich ideologii zanegowania różnicy płciowej ogromnie oczywiście krzywdzi i kobiety, i mężczyzn, ale woła o pomstę do Nieba, gdy dotyka już wychowania dzieci. To jest bardzo niebezpieczne.

Na takie mówienie o gender przez polskich biskupów i księży poskarżyły się niedawno w liście do Papieża Franciszka feministki…

– Ten list jest przede wszystkim próbą zmanipulowania samego słowa gender. Przecież jego sygnatariuszki w istocie rzeczy nie dotknęły sedna tej ideologii. One nie piszą o zakwestionowaniu przez gender płci biologicznej, ale o równouprawnieniu kobiet w życiu społecznym. A to jest przecież zagwarantowane w prawach człowieka, ale także, a może najbardziej w Kościele, który przez całe wieki przyczyniał się do promocji kobiety i ochrony jej godności. Równouprawnienie to zupełnie nie ten problem, o którym my mówimy przy okazji krytyki ideologii gender. Objawy dyskryminacji, prześladowania, form okrucieństwa związane są nie tyle z płcią, co z bardziej elementarnymi problemami, jakim jest np. brak miłości bliźniego w ogóle, jakaś znieczulica, brak poszanowania życia, godności osoby ludzkiej. Kościół i w tych sferach zawsze piętnuje wszelkie zło.
~netlandia

Napisano: 07 gru 2013, 14:12

Warto szczególnie zapamiętać ten fragment, gdyż on jednoznacznie pokazuje, że manipulacje gender nie prowadzą absolutnie do niczego dobrego\"

\"...W trakcie mojego wykładu ukazałem archetypiczny przykład, paradygmat rewolucji gender. Jest nim eksperyment Johna Moneya na braciach bliźniakach – Brusie i Brianie Reimerach. Jeden z nich został \"przekształcony\" w dziewczynkę poprzez system edukacji, wychowania, przystosowania do nowych ról i kultury. Ta niewinna z pozoru przebieranka i edukacja seksualna w konsekwencji doprowadziła do samobójstwa obu braci....\"

Szanowni państwo warto wyciągać logiczne wnioski. Otóż homoterroryści naśmiewają się z twierdzeń, że z homoseksualizmu można kogoś wyleczyć. Załóżmy więc, że tak jest, że z homoseksualizmu nie można nikogo wyleczyć.

Mam nadzieję, że do tej pory wszystko jest jasne i logiczne i że większość tzw. postępowego społeczeństwa łyknie to bez problemów.

Ale zaraz, bo jeśli nie można nikogo wyleczyć z homoseksualizmu, co twierdzą sami homoseksualiści i wszyscy genderowcy to jakim cudem można kogoś wyleczyć z heteroseksualizmu?

Czy już widzicie, jak jesteście wkręcani? Jeśli bowiem nie można nikogo wyleczyć z homoseksualizmu to jednocześnie nie można nikogo wyleczyć z heteroseksualizmu. To chyba oczywiste. Tak więc ideologia gender to jawne kłamstwo i wydawanie olbrzymich pieniędzy na to oszustwo również z naszych podatków, gdyż działania gender są finansowane zarówno z budżetu państwa, samorządów jak i tych pochodzących z UE ale przecież to też są nasze pieniądze, wcześniej przez nasz rząd tam wpłacone.

Jak więc czujecie się wiedząc, że nie tylko jesteśmy oszukiwani ale w dodatku sami jeszcze za to płacimy?

Jeśli zaś jest odwrotnie, tzn. homoterroryści i genderowcy kłamią, że homoseksualizmu nie da się leczyć to chyba jest oczywiste, że koszty leczenia homoseksualnej mniejszości będą znacznie niższe koszty prania mózgów heteroseksualnej większości. Patrząc wiec na to tylko od strony dyscypliny wydatków publicznych i racjonalności jest działanie całkowicie pozbawione zasad gospodarności i efektywności.

Jak więc widzicie w każdym przypadku mamy do czynienia z patologią podejmowanych działań. Czemu to ma służyć? Masoneria jedna wie ....
~karol

Napisano: 07 gru 2013, 14:58

Bo ludzie źle pojmują gender. Szczególnie środowiska prawicowe. To nie jest tylko czarno-białe.
~Adam

Napisano: 07 gru 2013, 23:55

Eeee tam. Watykańczycy znowu urządzili sobie polowanie na czarownice. Władza nad ludźmi za pomocą utrzymania ciemnoty im się kończy, więc uderzają w najczulsze punkty. Kobieta przedsiębiorca, czy inżynier jest be, facet fryzjer to sodoma i gomora, a jak facet umyje i nakarmi dziecko to już też jest nienormalny. Bo przecież każdy ma swoje funkcje w społeczeństwie. Kobieta jeśli nie chce mieć 14 dzieci to ma leżeć z termometrem w ... i czekać na swego pana i władcę oraz go dopuścić dwa, trzy razy w miesiącu, a facet ma tyrać jak wół za psie grosze w pokorze na cały przychówek, który Bóg mu dał, bo jak Bóg dał pod wychowanie to i dał na nie i ma przyładować swej wybrance raz w tygodniu żeby jej wątroba się nie przekręcała.

To nadchodzi wolność. Pedał też ma prawo żyć.

Ale watykańczykom się pomyliło już całkowicie. Już piszą elaboraty o dzieciach-przestępcach seksualnych, które szukają miłości na zakrystii bo mają złych rodziców i uwodzą co rusz mniej odpornego na działanie szatana watykańczyka. Przy przyjęciu tego obywatelstwa powinni kastrować - przecież zobowiązuje się do trzymania interesu w spodniach, więc tali zabieg powinien być w standardzie.
~betonowy



  
Strona 1 z 43    [ Posty: 430 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x