Zespół Interdyscyplinarny? Spotkają się, pośmieją, całą robotę zrzucą na pracowników MOPS i dzielnicowych, później robią zarzuty - to nie tak, to nie tak, ale sami g..... robią. Są oczywiście wyjątki, niestety nie u mnie - w ZI robi coś 1 (jedna osoba), a ja, obsługa tego badziewia (czyli JA) pewnie zejdę na zawał, bo już zaczyna się gadanie że to JA odpowiadam za karty, za notatki, za grupy robocze, za to czy ktoś kogoś zabije czy nie.
Chyba zajdę w ciążę - zostaną z ręką w nocniku, bo wątpię że ktoś inny to ogarnie u nas.