Wszelkie ataki na księży i generalizowanie moim zdaniem są nieuprawnione tak samo jak wrzucanie wszystkich pracowników socjalnych do jednego worka.
Usprawiedliwianie samego siebie za to, że przymykało się oko, niedokształcało czu udawało -, że się nie widzi krzywdy bliźniego ( czy to lekarz, czy pracownik socjalny, czy kurator, czy siostra środowiskowa, czy policjant, czy sąsiad ) do kogo mamy pretensje za złe nawyki? - trzeba zacząc od siebie i uderzyć się w pierś.
Jak widzę wokól siebie patologię to przede wszystkim sobie zadaję pytanie czy robię wszystko co moge zrobić. Taka jest prawda dlatego czesto powtarzam za biskupem Ignacym Kracickim \"prawdziwa cnota krytyk się nie boi\" bo krytyka to nic - jeżeli jest normalnie odbierana to służy budowie ( konstruktywna), ale to trzeba być człowiekiem sumienia i wiedzieć albo przynajmniej dażyć do tej wiedzy co jest dobrem, a co zlem.
Wg mnie jeżeli dazymy do tego aby być dobrymi ludźmi to predzej czy później takim będziemy i wokol nas również atmosfera będzie
odpowiednia do naszych wysiłków