Może dziwne pytanie ale zima idzie a ja nigdy nie wiem co robić?
Z jednej strony nie chce nabrudzić ale z drugiej jak sobie pomyślę o ciągłym rozwiązywaniu i zawiązywaniu tych ciężkich trepów to robi mi się ciepło na twarzy.
Co innego zrzucić but letni a co innego zimowy. Jak wy postępujecie? Samo wycieraczka nie wystarczy bowiem śnieg i śniegowa mać odpada dopiero po chwili. Musiałbym jak de.bil skakać na schodach celem usunięcia z "bieżnika" marasu.
Co czynić?