Zbierając to do kupy mamy sytuację, gdy z dniem 01.01.2012 przestajemy być nauczycielami (bo zostajemy wykreśleni z KN), jednocześnie stosuje się do nas zapisy KN. Wymiar czasu pracy nie jest określony, ale nadal obowiązuje wcześniej nawiązany (np. na podstawie mianowania) stosunek pracy, a jego rozwiązanie jest właściwie niemożliwe bez rozwiązania umowy. Czyli nadal pracuję 26 h/tyg (bo tak jest w umowie), chyba, że dyrektor na mocy nowych przepisów rozwiąże ze mną umowę na zasadach określonych w KN i podpisze nową na KP. Oczywiście nie mam żadnego interesu w rozwiązywaniu umowy za porozumieniem stron, po 2 latach umowa zostanie rozwiązana mocą ustawy. 01.01.2014 powinienem dostać nową umowę o pracę i/albo podprawę.
Według mnie, to nadal będzie można, bo niby dlaczego nie? Nie ma wyraźnego ograniczenia. Przepisy nowej ustawy generalnie są niejasne i niespójne (ale akurat dla nas \"karcianych\" to dobrze
no to trzeba skorzystać z urlopów dla poratowania nadszarpniętego przez pracę, dyrektora i dzieci zdrówka:))byle szybciej....uwaga, kto pierwszy ten lepszy....przecież wszystkim dyrek nie pozwoli....ja zaczynam urlop od poniedziałku...baj, baj...co się w wakacje z dzieciarnią i dyrem będę męczył, a za mnie przyjdzie młodziak na kp- 40 godzin popracuje i dyrkowi dziury w planie wakacyjnym załata!!!miłych wakacji!
Bogdan-może lepiej by było Gdybyś już nawet jutro wziął urlop na żądanie i nieco odpoczął nim kolejne uszczypliwości wymyślisz. Kolego, jeżeli nauczyciel spełnia ustawowe (karciane) warunki to Dyrektor (puki co) może, co najwyżej zatrudnić Kogoś na zastępstwo.
No tak i jeszcze jedno. Ten sam dyrek, któremu teraz na złość robisz będzie propnował za dwa lata nowe warunbki pracy. A swoją drogą top sprawdź zmiany jakie zaszły w KN odnośnie urlopów dla p[oratowania zdrowia. Jak posypią się masowo do dyrki będą wnioskować oi zasadność ich i zwrócą sioę do ZUS. Pozdrawiam.
u mnie to o czym pisze Bogdan to norma wśród Kn, chyba mają nawet grafik, kto, w którym roku idzie na urlop....wszystko zgodnie z prawem. I niech nikt mi nie mówi, że trzeba być chorym, by ten urlop dostać. A jak dyro ośmielił się zwrócić do ZUS , to szybko donos na niego wychowawcy z kn napisali