Młody, ale pie... Za kilka latek też będziesz po 40 -tce. Nie w tym problem. Często w pomocy pracują ludzie przypadkowi, którzy z \"natury\" nie są empatyczni. Poza tym często sami klienci powodują, że brakuje chęci do pracy. Ile można walczyć z wiatrakami? Podsuwa się pod nos pracę, źle , bo za małe zarobki, bo brak dojazdu itd. Można by to mnożyć a to prowadzi do wypalenia. Jednak jeżeli ktoś lubi swoją pracę to stara się ją dobrze wykonywać. I wiek nie ma tu nic do rzeczy. A Ci młodzi, przez pierwsze miesiące pełni zapału, chcą zbawić świat i nagle dochodzi do zderzenia z rzeczywistością, przepisami, które ograniczają mozliwość pomocy, ludźmi, którzy utrudniają, brakiem środków , brakiem czasu i ogólnym zmęczeniem.
Młody, ile pracujesz? Ile rodzin wyprowadziłeś na prostą?
Zapisz sobie gdzieś swój wpis, i przeczytaj go za kilka lat.