Napisano: 28 lut 2013, 14:00
Pracownicy po 40 tce znają się na pracy w pomocy społecznej, natomiast młodzi są to działacze, ale żeby nie ich koleżanki w ośrodkach, to miałyby problem z przeprowadzeniem prostego wywiadu.
Doświadczenie daje więcej niż wykształcenie w prywatnych uczelniach, gdzie trzeba być obecnym ciałem na wykładach, a nie rozumem.