To co napisaliście bardzo mnie zbulwersowało i poruszyło. Jeżeli jest taka możliwość to chętnie przekaże ubrania po swoich dzieciach - nie zniszczone, często markowe (zwyczajnie dzieci wyrosły i nawet nie zdążyły znosić tych rzeczy). Paczkę wyślę na koszt własny - proszę tylko zainteresowanych o podanie adresu (najlepiej tu na forum). Chciałam oddac te rzeczy dla dzieci z pobliskiego Domu dziecka, ale powiedziano mi, że nie mogą przyjmować rzeczy używanych (nawet tych raz noszonych), bo nie pozwalają im przepisy i jak chce to mogę kupic nowe. No niestety nie stać mnie na taką pomoc. A skoro ktoś może z tego jeszcze skorzystać to po co mam je wyrzucać?
Nie ma takiego przepisu, że DD nie mogą przyjmować używanej odzieży. U nas nagminnie ludzie przynoszą odzież i głównie na tym mamy oszczędności. A co do braku pieniędzy to najbardziej oszczędza się na środkach chemicznych, dzieciaki dostają zwykłe mydło i 1 szampon na miesiąc dramat!!!!
a nam sanepidzik dał zakaz przyjmowania starych maskotek, wytyczne o przyjmowaniu nowych maskotek, które mamy od sanepidu zawierają \"informacje\" jakie maja zawierać wszyte do pluszaków metki
Ubranka zostawili póki co w spokoju
z jakiego województwa Aga jesteś?