ja siedzę w zaje pontonie, walę drina z parasolką i się opalam, podziwam widoki iberyjskiej rozpusty, jest boooosko.
A pomyśleć, że niedawno jeszcze bylem z wami drogie mopsiary....pewnie utyłyście sporo od czasu naszego rozstania, no ale wikt z mopsu zawsze wam służył

Ale tu mówię wam, same laski, opalone takie i ponętne krocza mają, tak se myśle, którą dziś bzyknę, pewnie będę miał branie na disco bom sie zjarał na słońcu nieźle, jajka podgoliłem i pod pachami tez. wiec życzę the best holiday 2008 i do usłyszenia z kolejnego wakacyjnego raportu
