już cię rozumiem. Dla ciebie rozdział państwa od Kościoła oznacza wykluczenie z życia publicznego wszystkich katolików.
Chcesz by żaden katolik nie mógł pełnić żadnej funkcji publicznej. Katolicy winni zejść do katakumb i tam przebywać. Wyjść mogą tylko do pracy dla swych nowych panów - ateistów.
Ciekawa koncepcja, ciekawa... Jak przyjdzie Islam to się spełni.
Trzeba było tak od razu. tylko co to ma wspólnego z wolnością to ja już nie wiem