Podoba mi się powiedzenie ( nie wiem kto to powiedział)
\"chciałbym być dla zwierząt człowiekiem, a duchem dla ludzi\"
i tak to chyba można ująć w kwestii szerzenia wiary wirtualnie i mentalnie, a codziennym przykladem - dlatego tak trudno byc katolikiem, ale też warto o te doskonałosc życia zamiegać
No i trzeba tak było od razu napisać, jak byśmy porozmawiali w realu to byśmy prędzej się dogadali ale wirtualnie to ciężko.
Dla mnie rekolekcje na stadionie były rekolekcjami ale też dzieki nim z duma mogłem zaświadczyć że jestem Chrześcijaninem, że wierzę i że dbam o to by moja wiara wzrastała i kurde byłem dumny z tego że jestem Polakiem.
NIE ! Przynajmniej tak nie powinno być Bo o tym wyraźnie mówi Pismo Świete, a Pan Jezus osobiściw wyrzucił ze światyni kupców,
No i to jest kwintesencja tego o czym mówimy~~do dzibar był dumny na spędzie ( nie dostrzegł zagrożenia bo pewnie ma male doswiadczenie z czytaniem Pisma Św, albo zapomnial,
A Adam wyciagnął ze spędu wnioski, że religia to biznes ( kupczenie)- na tym własnie polegała dwuznacznosc spędu) co nie powinno sie zdarzyć bo intencje Jezusa są CZYSTE I JASNE i taki powinien iśc przekaz JEDNOZNACZNY a jak widać tak się nie stało.