Czasem mam wrażenie, że konieczność zatrudniania pedagogów czy pracowników socjalnych w placówkach op-wych wynika tylko z rozporządzenia, a nie z faktycznych potrzeb. Na zasadzie \"skoro już musi być zatrudniony, to dajmy mu jakąś sensowną pracę. Niech pozatyka wszystkie dziury w planie.\" Jak się zliczy te wszystkie noce, zastępstwa, dyżury dopołudniowe, to się może okazać, że \"specjaliści\" w placówkach op-wych prawie wcale nie wykonują tego, co właściwie powinni robić. A jak już mają chwilę wolną od innych obowiązków, to ... produkują dokumentację .
Skoro już się pytamy to może ktoś się pochwali ile godzin tygodniowo poświęca pracownik socjalny na bezpośrednią pracę z rodziną? Ile pedagog na bezpośrednią pracę z dzieckiem? A ile psycholog?
Ty Etatysto pracujesz chyba jednak w jakiejś bardzo zamożnej i rozbudowanej gminie.
U nas ludzie nie mają często dostępu i funduszy na pomoc prawną i proceduralną w załatwianiu swych spraw. Nie wiem jak u ciebie ale u mnie rodziny te są wieloproblemowe i dotyka ich ubóstwo bezrobocie choroby, uzależnienia, zadłużenia, problemy lokalowe, problemy mieszkaniowe wycofują się z kontaktu z instytucjami itp. Pracownik socjalny ma pełne ręce roboty. Zastanawianie się czy jest potrzebny tym ludziom jest jakimś dziwactwem w tej branży. U mnie jest 2 pracowników zajmujących się rodzinami. Pracują przede wszystkim na rzecz rodziny. Obstawienie jakiegoś dyżuru w placówce zdarza się socjalnym jakieś raz na rok w wyjątkowych sytuacjach. Dzieciakami zajmują się przy usamodzielnieniu i w różnych ważnych decyzjach i planach dotyczących dziecka i rodziny.
Ale jaja tym ludziom z pewnością potrzebny jest ktoś kto im pomoże. Nie neguję potrzeby pracy socjalnej, nie wiem tylko dlaczego nie robią tego pracownicy socjalni w OPS-ach.
Problem polega na tym, że skoro prac. socjalny wykonuje w placówce pracę wychowawcy, to znaczy, że bardziej tam potrzebny jest etat wychowawcy a nie pracownika socjalnego. Na dodatkowy etat wychowawcy nie ma jednak pieniędzy, bo jest wymagany rozporządzeniem etat pracownika socjalnego i jemu też trzeba zapłacić. Placówka op-wych jest miejscem gdzie przede wszystkim potrzebni są wychowawcy i ich praca. Ciekawe ilu pracowników socjalnych pozostanie w placówkach jak wejdzie nowa ustawa, która nie zmusza do ich zatrudniania. Dyrektor będzie mógł zatrudniać, ale nie będzie musiał. Niedługo się wszystko wyjaśni.
Żeby nie było niejasności. Cenię sobie pomoc pedagoga psychologa i pracownika socjalnego. U mnie w firmie pedagog i psycholog pracują popołudniami równolegle z wychowawcą. To co robią robią dobrze. Nie \"łata\" się nimi dziur w grafiku. Pracownik socjalny pracuje rano. Odciąża wychowawców z wielu spraw i to jest miłe.
Różnica między moją a twoją placówka Etatysto jest taka że u ciebie pracownik socjalny pracuje na rzecz wychowawców placówki a u mnie na rzecz rodzin wychowanków placówki.
I tydzień: 12-20,8-16,12-20,8-16, 12-20
II tydzień 8-16, 12-20,8-16,12-20,8-16
i tak w kółko, jeśli nie wchodzę na dyżury za wychowawców, weekendy mam wolne
Wg nowej ustawy to i chyba pedagog i psycholog nie bedzie obligatoryjny...i kto ci etatysto bedzie pomagał w pracy???Państwo nasze na nowe etaty dla wychowawców tez nie da.