I ty możesz zostać Indianinem - HYdE PaRK

  
Strona 3 z 4    [ Posty: 40 ]

Napisano: 07 lut 2017, 17:26

Anioł prezentuje typowy lewacki punkt widzenia a właściwie nie punkt widzenia lecz pewną figurę stworzoną tylko po to aby można było obrażać katolików. Równie dobrze można zadawać pytania pani Anioł "co z ciebie za lewaczka, że nie pracujesz w kołchozie".
Katolik to nie to samo co człowiek święty. Owszem katolik ma obowiązek dążyć do świętości lecz świętym zostaje mało kto, bo przede wszystkim każdy katolik jest tylko człowiekiem ze wszystkimi ludzkimi słabościami i przypadłościami. Dzięki chrześcijaństwu ludzkość stała się lepsza nie święta.
Stawianie problemu w ten sposób, jak to robi Anioł czyli "co z ciebie za katolik" jest fałszywe. Pytanie, jakie powinno paść to "co z ciebie za człowiek". Każdy z nas bowiem jest najpierw człowiekiem a dopiero potem katolikiem, prawosławnym, agnostykiem, lewakiem, zbrodniarzem itd.. Figura stosowana przez panią Anioł i jej przyjaciół lewaków nie jest niczym innym, jak dyskryminacją ze względu na wyznanie i niczym innym jak przemocą wobec osób wierzących. To jest też nic innego jak pedagogika wstydu, która na szczęście już dawno przestała osiągać zamierzony efekt.
Co z ciebie Anioł za lewaczka, że nie jedziesz budować dobrobytu Korei Północnej albo chociaż Białorusi? Dlaczego żyjesz wśród tych złych katolików? Czyżby byli tak bardzo źli, że aż chce się wśród nich mieszkać?
Gość


Napisano: 07 lut 2017, 17:36

Jeszcze dodałbym, że Anioł zdaje się zrozumiała, że wytworzone przez III RP mechanizmy awansu społecznego nie opierają się na wartości człowieka lecz na znajomościach i prezentowaniu właściwych tj. lewackich poglądów. Stąd powtarza za lewaczką Zapendowską slogan "Bogu - Ojczyźniane" sądząc, że obnoszenie się z takim poglądami zapewni jej sukces. Jak wiadomo było to bardzo obraźliwe stwierdzenie skierowane do bardzo młodego człowieka, zwyczajne chamstwo i arogancja starej komuszki. Pani Anioł, dość mocno pani ryzykuje "idąc w tę stronę", bo lewactwo zdaje się trzeszczy w posadach i to nie tylko w Polsce ale także w USA a w kolejce jest już Francja. Austria była o krok. Pani lubi rosyjską ruletkę?
Gość

Napisano: 07 lut 2017, 19:11

Gościu, wyłożyłaś łopatologicznie. Czy emilka zrozumie, wątpię. Pewnie odpowie "nie dramatyzuj".
plus

Napisano: 07 lut 2017, 21:14

Każda epoka prezentowała z goła nieco odmienny wzorzec człowieka. Panowie orientują się w literaturze na tyle, by wiedzieć o co chodzi (wzorzec epoki średniowiecza, wzorzec epoki renesansu...). Bez względu jednak na specyficzne cechy charakterologiczne wzorca człowieka danej epoki, zawsze definicja ta zawierała w sobie wartości takie jak: odwaga, poświęcenie,pokora, miłość, przebaczenie. Stawiam pytanie otwarte?
Współczesny człowiek wobec uniwersalnych wartości: pokory, miłości, przebaczenia...Stawiam pytanie o to, czy można mówić o wzorcu katolika wobec takich wartości ???? Biblia ma być dla katolika niewyczerpanym źródłem wartości i wzorca prawdziwego chrześcijanina. To ułatwia znacznie zadanie a jednak...Wystarczy popatrzeć na wpisy jak choćby Wasze Panowie i odpowiedź nasuwa się sama. Przemawia w nich złość, gniew, pycha, arogancja...podobnież jak w moich- no tak jesteśmy tylko ludźmi, jak słusznie zauważył Gość, wraz ze swoimi słabościami, ułomnościami, itd. Ale tym samym nie możemy mówić o człowieku idealnym.Nie ma takiego. Idealny czyli nieskazitelnie czysty, a nie ma takiego. Czyli jak nie ma człowieka idealnego to i nie ma człowieka świętego z naukowego puntu widzenia.
Nie jestem lewaczką. Jestem przekonana o zasadności ochrony życia od poczęcia, odrzucam wszelkie propozycje tworzenia nowej definicji Rodziny. Uważam,że autorytet z zasady należy się rodzicom - kobiecie i mężczyźnie wydającym na świat i wychowującym swoje potomstwo w imię wartości uniwersalnych.
ps. plus nie bałam i nie boję się egzaminów. Ale gdybyś na mnie trafił, zakończyłabym już dawno Twoją karierę edukacyjną.

T
[Anioł*]

Napisano: 07 lut 2017, 21:29

No jak nie ma jak jest? Elmer jest dla pani wzorcem człowieka idealnego ;)
Gość

Napisano: 07 lut 2017, 21:59

Emilka, chcesz kończyć moją karierę edukacyjną, a tyle jeszcze przed Tobą do nauczenia. Jak za bardzo się rozemocjonujesz to bełkoczesz. Oto przykłady "z goła nieco odmienny" dwa błędy ort i log.- jedno wyklucza drugie.
"Stawiam pytanie o to, czy można mówić o wzorcu katolika wobec takich wartości ????" Odpowiadam, tak można mówić. Być może coś ci się nasuwa, ale niekoniecznie trafna odpowiedź. Nie ma żadnego MY. My nie musimy mówić to samo i tak samo. Do uzasadniania swoich tez używaj JA.
" Czyli jak nie ma człowieka idealnego to i nie ma człowieka świętego z naukowego puntu widzenia. " ale dziecko pocisnęłaś, czytający sami wyciągną wnioski. Resztę dziwolągów Ci podaruję.
A teraz szybciutko policz moje błędy.
plus

Napisano: 08 lut 2017, 9:11

Plus . Nie akceptuję formy jakiej Pan używa odpowiadając do mnie. Nie uważam też aby w moich postach uwidaczniały się jakieś szczególne emocje. Wymiana poglądów na forum, to raczej " gadu, gadu", to nie są jakieś głębokie przemyślenia, nie muszą być - zatem szczególny wysiłek intelektualny, wkład emocjonalny jest tutaj zbędny.
Błąd na który zwrócił Pan uwagę jest czystym przypadkiem, nałożyłam myśli, nie spercyzowalam ostatecznie . Ale zgodzę się. Jest to błąd. Druga sprawa: Podtrzymuję swoje stanowisko ( którego Pan nie zrozumiał), co do stwierdzenia Gościa" Owszem katolik ma obowiązek dążyć do świętości lecz świętym zostaje mało kto". Moja refleksja. Nie ma żadnych Świętych, bo nie ma i nie bedzie człowieka idealnego, to jest nieosiagalne. Można podążać za konkretnym wzorcem osobowym człowieka ( akceptując jego słabości...) i tyle.Współczesny katolik głosi o hołdowaniu wartościom uniwersalnym,ale tylko je głosi. Nic więcej.
[Anioł*]

Napisano: 08 lut 2017, 10:08

Rozumiem, że poprawność językowa może być dla pewnych osób wysiłkiem intelektualnym. Pomińmy to.
Z Twojej wypowiedzi wynika, że jest Ci obca definicja świętości. Świętość nie wyklucza grzeszności. Katolik może dążyć do świętości, nie ma obowiązku, jest wolny w decyzjach. Nikt nie ma pełnej wiedzy o tym, kto zostaje świętym. Znamy tylko tych, którzy są przez kościół uznani za świętych, ale to nie jest zbiór zamknięty. Ty oczywiście możesz uważać, że świętych nie ma, jak również to, że dzisiaj jest niedziela oraz, że w Związku Radzieckim nie było inwalidów.
"Współczesny katolik głosi o hołdowaniu wartościom uniwersalnym". wygłosiłaś kolejną "ciekawą" tezę. Coś na poparcie? Kto to jest współczesny katolik? Co to znaczy "głosi o hołdowaniu..."?
I cały czas pozostaje niewyjaśnione co to znaczy "korzystniej jest dążyć do wzoru człowieka niż katolika". Jakie korzyści czerpie z tego autorka?
plus

Napisano: 08 lut 2017, 13:18

" Świętość nie wyklucza grzeszności" ? Niestety tak. Wystarczy przejżeć się kilku biografiom Świętych, by to stwierdzić. Bardzo wygodna zasada . Czyli można przyjąć,że każdy może być Świętym. Pan też. Ale jeśli Moralność jest uwarunkowaniem Świętości, ( wymogi procesu kanonizacyjnego i beatyfikacyjnego- tu cel: osiągniecie pewności moralnej, heroiczności cnót itd), to jak jest możliwym aby w ogóle dopuszczać możliwość popełnienia grzechu ? Pan pisze "Świętość nie wyklucza grzeszności" ?, myślę, że w kontekście powyżego inaczej trzeba by powiedzieć , proponuję "Grzeszność nie wyklucza Świętości". To kim są Święci ? Drżę w oczekiwaniu na odpowiedź.
Pytanie to ponadto świetnie nawiazuje do kolejnego Pana stwierdzenia "Nikt nie ma pełnej wiedzy o tym, kto zostaje świętym". Nie rozumiem. Jak to Pan nie wie ? Zwykli śmiertelnicy,( doktorzy,profesorowie nauk ) prowadzą proces wyniesienia na ołtarze według obowiązujacych reguł. Wierni dowiadują się o tym. To wie Pan do kogo się modli czy nie wie ? i z jakiego powodu?
"Katolik może dążyć do świętości, nie ma obowiązku, jest wolny w decyzjach ". Proszę Pana. Nic bardziej mylnego. Obowiązkiem chrześcijanina, katolika jest dążenie do świętości. Tak KK głosi. Ja wiem, wiem...Pan powie Katolik też człowiek a człowiek jest wolną istotą i dokonuje wyboru między dobrem a złem. Taki poziom argumentowania ja odrzucam.
"Współczesny katolik głosi o hołdowaniu wartościom uniwersalnym". wygłosiłaś kolejną "ciekawą" tezę. Coś na poparcie? Bardzo chętnie ? Zachęcam do przeczytania całości...( aktualne bardzo)
" Jeśli my katolicy, my biskupi, kapłani, zakonnicy i ludzie świeccy, będziemy żyć prawdziwie po chrześcijańsku, jeśli każdego dnia, każdej godziny i każdej sekundy naszego życia świadczyć będziemy przed światem - przykładem życia - że wiara Chrystusowa jest dla nas największą wartością; jeśli swoją pracą, spełnianiem obowiązków życiowych, chrześcijańskim znoszeniem naszych krzyżów, ofiarnością wobec potrzebujących naszej pomocy bliźnich świadczyć będziemy, że Bóg, który jest Miłością, prowadzi nas przez życie - to nawrócimy do Niego nasz świat, choćby bardzo spoganiał i znikczemniał"
Przytaczając powyższą wypowiedź tłumaczę jednocześnie Panu dlaczego według mojej opinii "korzystniej jest dążyć do wzoru człowieka niż katolika". Mam nadzieję, że Pan rozumie. Dużo pracy przed Wami...
https://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art ... /832_1.htm

ps. Umówmy się, że kiedy ja będę pracować nad poprawnością językową, Pan popracuje w tym czasie nad stylem, sposobem wyrażania swoich poglądów, estetyką słowa, czymś jeszcze. Inspiruje Pan w jakiś sposób do rozmowy ( proszę tylko spojrzeć na objętość mojego tekstu), ale brakuje Panu tego czegoś...Powinien Pan fascynować w tak ciekawym temacie.
[Anioł**]

Napisano: 08 lut 2017, 14:19

Objętość nie świadczy o jakości, to tak na marginesie. Cytowanie cudzych wypowiedzi bez podania źródła? Wklejki, wklejki.. A tak lubisz się powoływać na naukowe standardy. Razi pisanie rzeczowników wielkimi literami. "Wystarczy przejżeć się kilku biografiom" Przejrzeć można się w lustrze, natomiast biografiom przyjrzeć, a jeszcze lepiej przeczytać. Drżysz w oczekiwaniu na odpowiedz? Rozbujane emocje wprowadziły w ruch mięśnie? A to tylko forumowe, anonimowe gadu, gadu, ble, ble. Rzetelnej wiedzy szukaj w poważniejszych źródłach. Szanując Twoją wolność nie będę nic wskazywać, doradzać. Szukaj sama odpowiedzi na swoje pytania. Cytowanie na oślep wyszukanych na cito w necie cudzych wypowiedzi nie posuwa rozmowy do przodu. Pytanie o to do kogo się modlę pozostawię bez komentarza. Taki sposób Twojej rozmowy z osobami o innych poglądach świetnie wczoraj opisał Gość. Nic dodać nic ująć. Na nic się z Tobą nie umawiam. Cały czas intrygują mnie wspomniane korzyści z dążenia do wzoru człowieka niż katolika. A jeszcze bardziej głoszenie o hołdowaniu.
plus



  
Strona 3 z 4    [ Posty: 40 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem