Emilko napisz im na jakiej podstawie prawnej twoi ludzi pracują tak jak pracują.
Zajrzyjcie do art 42 ustawy o pr. samorządowych i podajcie artykuł z innej ustawy który zabrania pr. socjalnym pracować w weekendy i po godzinach.
Asystenci mogą pracowac w weekendy. Mówili mi to na rozmowie więc jakaś ustawa poza ta o pr. samorządowych to reguluje.
Wszystko zależy od regulaminu wewnętrznego. Pracownikom bez problemu można narzucić pracę po godzinach i w soboty jeśli otrzymają za to rekompensatę w postaci godzin do wybrania albo pieniądze. Wszystko zależy od organizacji. Można wprowadzić system zmianowy by każdy się zmieścił w 40h tygodniowo.
Nie panikujcie ludzie. Napiszcie że po prostu wam się nie chce zamiast zasłaniać się kodeksami i ustawami których tak na dobrą sprawę dobrze nie znacie.
Dyżury to kwestia czasu i niewielkiej tylko nowelizacji w przepisach. Już dziś można to zrobić bez problemu. Po raz trzeci przypominam o umowach cywilnoprawnych. Praca w weekendy nawet u prywaciarza jest lepiej płatna więc chętni by się znaleźli.
A czemu tylko Emilka tak "cuduje"? Widocznie w większości mopsach tkwią stare kierowniczki z komunistyczną mentalnością mające pod sobą pracowników którzy myślą tak jak wy - byle do piątku. Byle do 15.30. Żadnych zmian, dodatkowych zajęć, przerzucania żywności. W tej jednej sprawie mówicie jednym głosem. Tak się już nie da ludzie! To się zmieni.
Przecież w te popołudnia i soboty nie będziecie robić za free.
Nie cieszcie sie tak z tego rozdzielenia papierków od terenu. Wbrew pozorom roboty nie będzie mniej. Emilka myśli do przodu i słusznie bo o to pewnie chodzi MPiPS - monitorowanie określonych grup. Nie myślcie że będziecie biegać tylko do tych którzy regularnie korzystają z pomocy. Nie na tym polega świadczenie pracy socjalnej. Resztę (seniorów, bezdomnych, niepełnosprawnych, rodziny wielodzietne w trudnej sytuacji, samotne matki w trudnej sytuacji) trzeba kontrolować bo stanowi grupę potencjalnego ryzyka i tragedii.
Nie wiem czy to wy jesteście tacy niekumaci czy macie takich durnych kierowników? Tyle się mówi poprawie efektywności pomocy społecznej a wy wciąż myślicie że wszystkie problemy w terenie znikają wtedy kiedy wy kończycie pracę. Nie widzicie potrzeby przeorganizowania pracy w waszych ops-ach? Przecież obecna organizacja to patologia. Służy pracownikom a nie klientom. Praca w terenie by była skuteczna musi się opierać na dyżurach/zmianach. Administracja może sobie kończyć po 15.00 ale nie praca terenowa.
Pozdro Emily;)