Napisano: 30 wrz 2008, 1:10
witam,
tez jestem kuratorem społecznym od 2,5 roku. z zawodu socjologiem. Ta praca to powołanie, misja i pasja - inaczej nie mozna jej dobrze wykonywać. Czasem nie uda sie nic zrobić, nic pomóc i trzeba sie z tym pogodzić. Miewa się jednak sukcesy - gdy np. młody człowiek na bakier z prawem spojrzy ci po wielu miesiacach spotkań i rozmów w oczy - tego się nie zapomina.
Ale widze tez niedoskonałości tej pracy, np. brak szkoleń -przede wszystkim przed rozpoczęciem pracy, potem bywają raz w roku spotkania, ale raczej dotyczą one sprawozdawczości i ogólnych spraw .
Osoby zostajace k.s. muszą same, na własnej skórze uczyć się i doswiadczać pracy z trudnymi klientami, a nie kazdy zdaje sobie sprawę co go czeka. I potem jest rozczarowanie i odbębnianie roboty, a nie o to chodzi.