Likwidacja placówek to znak czasów. Dla władzy my jesteśmy \"kosztem\", a koszty trzeba redukować. Jak się wybiera liberałów, to trzeba się liczyć również z konsekwencjami jakie niosą prawa rynku. Kiedyś likwidowano przedszkola. Jak zaczęło brakować miejsc, to powstały przedszkola prywatne. Teraz czas na szkoły i placówki op-wych. Kwestia czasu kiedy w miejsce brakujących (bo zlikwidowanych) placówek państwowych pojawią się prywatne. Ciekawe, że kiedyś były pieniądze, a teraz wszystkim (samorządom, rządowi) na wszystko brakuje. Zastanawiam się po co płacę podatki? Za wszystko co gwarantuje konstytucja muszę płacić, dopłacać itd. To po co mi taka władza? Za co im płacę? Może by w ramach oszczędności zlikwidować rząd, albo wynieść się tam gdzie władza troszczy się o obywatela, a nie okrada go z pieniędzy i pracy?
J. Urban kiedyś (w latach 80-tych) powiedział \"rząd się wyżywi\". Mam wrażenie, że obecna władza jest bardziej pazerna od komunistów i żre znacznie więcej (aparat urzędniczy jest dziesięciokrotnie większy niż na komuny).
Czy wychowawcy likwidowanych placówek dostali odprawy?