Androit....
To ważne -
Mam wyrzuty sumienia wobec Ciebie- tak etyczne jak i moralne. Uświadomiłam sobie po tym jak skończyłam około godzinę temu spotkanie , bardzo trudne- nie na gruncie przemocy bynajmniej z pacjentem/klientem..to forum pomocy więc po coś tu jestem..ogólnie temat ujmując ( później odpiszę zresztą na post ~kk bo Jerry gdzieś wyjechał ..)
Czemu wróciłam do Ciebie ...nie wiem ? Jeden Twój post to za mało na stawianie konkretnych diagnoz , więc potraktuj to profilaktycznie tzw...Wersja Robocza.
1.
Wolałabym rozpatrywać Twój problem w charakterze seksualnej koncepcji Freuda, detale na jakie zwracasz uwagę przy treściach przemocy- poruszanych tu na forum.. itd. niemalże matematycznie pasują mi do pewnego ujęcia , ale...jednak nie , to nie to.
Androit tu nie chodzi o to , że jesteś Estetą- jak to ująłeś
2.
Niepowodzenia osobiste, - a w ich wyniku frustracje , zazdrość, powodują poczucie winy, obniżają poczucie własnej wartości- a w efekcie do powstania kryzysu egzystencjalnego ...człowiek nie może funkcjonować..TY piszesz do mnie obcej osoby: nie lubię..nie mogę, przeszkadza mi to , muszę wychować a jednocześnie tłumaczysz - Androit - to są detale , ale takie detale bardzo często wzmacniają tendencje samobójcze. Jeśli jest to nerwica neogenna. Więc nie brnij w to ....oczywiście cofam to co powiedziałam wcześniej - to nie było terapeutyczne - jesteś dla mnie ważnym rozmówcą. ( łał , zrozumiałeś....)
P. S Tyle w temacie , ponawiam apel do innych . Nie mieszajcie się do tego .
Pomogę Wam ile mogę...(to wyżej to był incydent Androida)