interpretacja MPiPS
Czy zgodnie z art. 12 a ust. 1 ustawy z dnia 10 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 125, poz. 842) pracownicy socjalni zobowiązani są do pracy ponad czas pracy wynikający z umowy o pracę lub w dni wolne od pracy i święta?
Zgodnie z art. 12 a ust.1 ustawy z dnia 10 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 125, poz. 842) w razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dziecka w związku z przemocą w rodzinie pracownik socjalny wykonujący obowiązki służbowe ma prawo odebrać dziecko z rodziny i umieścić je u innej niezamieszkującej wspólnie osoby najbliższej, w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz.553, z późn. zm.) w rodzinie zastępczej lub całodobowej placówce opiekuńczo – wychowawczej.
Zgodnie z powyższym zapisem pracownicy socjalni mają prawo odebrać dziecko z rodziny w sytuacji gdy wykonują swoje obowiązki służbowe tj. w godzinach swojej pracy i zgodnie z warunkami określonymi w umowie o pracę wynikającymi z Kodeksu Pracy.
Natomiast, może zaistnieć sytuacja, że Pracodawca chcąc rozszerzyć swoją działalność będzie chciał zorganizować np. w Ośrodku Pomocy Społecznej możliwość skorzystania z pomocy pracownika socjalnego w ramach wyznaczonych dyżurów w celu zintensyfikowania współpracy z innymi grupami zawodowymi działającymi na rzecz przeciwdziałania przemocy w rodzinie.
W takim przypadku Pracodawca musi zadbać aby zatrudnieni pracownicy socjalni wykonujący powyższe zadania mieli te kwestie uregulowane w ramach umów o pracę, a także działalność taka powinna być zawarta w regulaminie Ośrodka.
Ponadto, należy wskazać, iż bez względu na treść art. 12a ustawy, obowiązuje ustawa o Policji, zgodnie z którą, do podstawowych zadań Policji należy ochrona życia i zdrowia ludzi przed bezprawnymi zamachami naruszającymi te dobra.
Realizując to zadanie Policja ma prawo zatrzymywania osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, żądania niezbędnej pomocy od instytucji państwowych, organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego oraz jednostek gospodarczych prowadzących działalność w zakresie użyteczności publicznej, a także zwracania się w nagłych wypadkach do każdej osoby o udzielenie doraźnej pomocy, w ramach obowiązujących przepisów prawa.
Należy zaznaczyć, iż przepis art. 12a nie przenosi kompetencji Policjanta na pracownika socjalnego i powinien mieć zastosowanie tylko w takich szczególnych sytuacjach, kiedy pracownik socjalny wykonując czynności służbowe, np. przeprowadzając rodzinny wywiad środowiskowy jest świadkiem sytuacji zagrażającej życiu lub zdrowiu dziecka, np. opiekunowie są niezdolni do opieki nad dzieckiem z uwagi na nietrzeźwość lub wykazują agresję w stosunku do dziecka, albo też opiekunów dziecka po prostu w mieszkaniu nie ma. W takich sytuacjach istnieje obawa, że brak interwencji spowoduje nieodwracalne w konsekwencji skutki , które mogą doprowadzić do tragedii.
ustawa o Policji... Zgadza się, ale WSZYSTKIE służby (MOPS, Policja, Służba zdrowia) obowiązuje Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy i tam jest WYRAŹNIE napisane KTO musi być przy odebraniu dziecka, niezmiennie 3 służby... i w rozporządzeniu Minist.spraw wewn. i admin. jest procedura postępowania Policji w sytuacji zagroż. zdrowia i/lub życia dziecka w rodzinie... przeczytajcie i wypowiedzcie się, proszę...
Wszyscy mogą realizować zapisy prawa, byleby tylko nie pracownik socjalny po godzinie 15.30....
ewa, m.in. przez takie jak Twoje myślenie jest jak jest. Socjal tylko dla tych co się zgłoszą po pomoc, socjal to tylko biurokraci, którzy mają gdzieś szukać potrzebujących...
Skoro tak pięknie cytujesz uprawnienia policji to czemu nie chcesz, żeby policja z powrotem prowadziła procedurę NK, jeśli
do podstawowych zadań policji należy ochrona życia i zdrowia ludzi przed bezprawnymi zamachami naruszającymi te dobra, i nie podnosisz ręki za likwidacją ZI?
Niech policja robi wszystko, łącznie z rozdawaniem paczek żywnościowych po godzinie 15.30, bo przecież OPS czy PKPS są nieczynne, a potrzebującym po tym czasie może zaglądać w oczy śmierć głodowa.
Skoro inni odwalą za nas robotę my napiszemy kolejny program osłonowy i będziemy czekać na... deszcz mamony.
A może by tak z Polski w ogóle stworzyć państwo policyjne?
Jerry nie gorączkuj się, ja tylko wkleiłam interpretację MPiPS, chociaż uważam, że przcownik socjalny też człowiek i ma przwo do odpoczynku, czasu dla dzieci i rodziny, ale jak chcesz to pracuj i 24 godziny na dobę napewno zbawisz świat
Jerry; czytam z lekkim zdumieniem Twoje \"wypowiedzi\". Czy Ty też kiedyś przeczytałeś to co napisałeś? Ustawę o Policji zacytowałam ja i całkowicie się zgadzam, że po to powstają Ustawy, aby je wdrażać w życie. Też brałam udział w odbiorze dzieci po godz. 15 i wcale się nie przepracowałam! A dla dziecka znajoma osoba, kobieta to nieoceniona pomoc w sytuacji okrutnie traumatycznej! Myślę, że właśnie to ustawodawca \"miał na myśli\" tworząc ustawę o Przeciwdziałaniu Przemocy w Rodzinie!!!!! Nie zbawię świata, wiem o tym, ale jeśli mogę choć trochę pomóc dzieciom to będę to robić!
Tutaj nie dojdziemy do ładu i składu, gdyż w rozporządzeniu MSWiA wyraźnie napisano o procedurze postępowania Policji przy czynności odebrania dziecka przez i NA WNIOSEK pracownika socjalnego - wyklucza to w takim wypadku sytuację odwrotną, kiedy to policja wnioskuje do pracownika socjalnego o odebranie dziecka. Skoro więc siedzę sobie w ciepłej chatce, a dzielnicowy dzwoni do mnie, żebym odebrała dziecko, to na takie fyrtum pyrtum nie ma żadnej oficjalnej procedury. Dodatkowo jeżeli nie pełnię obowiązków służbowych, a jadę na taką interwencję, to każdy bardziej upi.erdliwy sędzia uw.ali odebranie dziecka jako bezprawne. Samowolka, prywatna inicjatywa Pani Basi Iksińskiej czy Pana Bogdana Igrekowicza. Potrzebowałabym zmiany regulaminu OPS oraz aneksu do umowy i zmiany w zakresie obowiązków służbowych.
A wszystko to, bo zgodnie z fenomenalną ustawą o pomocy społecznej funkcjonariuszem publicznym jesteśmy tylko od 7 do 15 czy jak tam macie w regulaminie. Po tym czasie staję się zwyczajnym małym głodem i gdyby mnie niezadowolony z odebrania dziecka tatuś dźgnął nożem, to mąż i dzieci głoda dostaliby figę z makiem, bo po co dur.nowata baba tam lazła, skoro nie była w pracy i nie miała prawa?!
Biurokracja? Owszem! Należy tak zmodyfikować prawo, aby albo policja odbierała kiedy chce bez asysty mnie z teczką i np. papilotami we włosach, bo akurat u fryzjera siedziałam, albo możliwe było wnioskowanie przez policję do socjalnych o odebranie na odpowiednich zasadach i z odpowiednimi przywilejami dla socjalnych w momencie wykonywania takich czynności. Dopóki tego nie będzie, odradzam bawienie się w prywatną walkę z biurokracją i pędzenie na gwizdnięcie policji, bo jeszcze zmoczycie siedzenia jak się patrzy! Jakoś nikt nie patrzy na zasadność działania, kiedy telewizja wkracza z obroną pokrzywdzonych przez instytucje kochających rodziców - wtedy klepią każdego za przekroczenie uprawnień ile wlezie.
Owszem, zgadzam się. Więc zmiana przepisów jest KONIECZNA!!! W w/w rozporządzeniu są przepisy dotyczące procedury postępowania Policji przy odbiorze dziecka z rodziny w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia ... Czy Twoim zdaniem-Mały Głodzie-obecność pracownika socj.w takiej sytuacji jest zbędna??? To często jest jedyna osoba, która w czasie interwencji jest przy dziecku, które przeżywa ogromną traumę! Uważam, że ze względu na \"biurokrację\" lub ewentualny \"atak\" mediów nic nie robić w sytuacji zagroż. zdrowia...