Napisano: 18 lip 2009, 21:34
Opiekun podejrzany o molestowanie sióstr
Autor: Gość: dziewczyny! IP: *.acn.waw.pl 16.12.08, 23:23
Dodaj do ulubionych Skasujcie
Odpowiedz
Dziewczyny czy naprawdę cel uświęca środki? Ta sprawa nie zapewni Wam powrotu
do waszych prawdziwych rodziców. To zależy głównie od nich, od Ich postawy.
Wyrządziłyście wielkie zło ludziom,którzy Was kochali i Wam ufali. Same wiecie
jak było naprawdę. Może przez ten cały czas tęskniłyście za rodzicami ale
naprawdę tylko udawałyście szczęśliwe w domu w Wesołej? Czy wasze uśmiechy,
wspólne wycieczki, wspólne rodzinne święta to było jedno wielkie kłamstwo? Czy
mówiąc babciu do matki M planowałyście pozbawić jej syna. M i M oraz cała
wasza przybrana rodzina chcą wierzyć,że ich miłość do Was był odwzajemniona. I
że nie jesteście do końca świadome olbrzymowi tragedii do jakiej się
przyczyniłyście. Los i ból M i M naprawdę Was nie obchodzi? Czy nie obchodzi
Was strach i samotność Waszego własnego rodzeństwa? Przecież dobrze wiecie,że
M i M zapewniali im bardzo dobrą opiekę, poczucie bezpieczeństwa i bycia
kochanym. Widziałyście jak P się otworzył na świat. Wiecie że, M odkryła po
tylu latach ważne dla jego rozwoju schorzenie. Byłyście dziś myślami z N,która
niczego nieświadoma zdmuchnęła dziś rano świeczki na urodzinowym torcie by
chwile później zostać wywieziona przez obcych ludzi w obce miejsce choć
liczyła na przyjęcie wśród przyjaciół? Jeśli nie obchodzą Was P i N to zapewne
nie troszczycie się o los F. Zabrano go zrozpaczonej M a był przecież jej
synem! Zabrano go całej rodzinie! Wiecie jaka to trauma dla niego?! Z dnia
przez Was i tylko przez Was został sam. Co on Wam zrobił? Co zrobiła Wam cała
rodzina waszych opiekunów? Cóż oni Wam uczynili,że jesteście tak okrutne, tak
wyrachowane? Zatrzymajcie się na chwilę... to nie oni zabrali Wam rodzicom.
Nie karzcie ich tak za dobre chęci, za wyrozumiałość, za zaufanie i za miłość
wobec Was. Nie obawiajcie się już nie wrócicie do domu w Wesołej. A to czy
wrócicie do prawdziwych rodziców zależny naprawdę głownie od nich samych a
swoim działaniem tylko utrudniacie im odzyskanie Was.