Witam proszę o informacje w jaki sposób jest określony pobyt pełnoletniego wychowanka a mianowicie u nas podlega regulaminowi jednak go nie przestrzega tj wychodzi kiedy chce wraca kiedy chce czasem po trzy dni nie ma nie musi się tłumaczyć gdzie przebywa bo jest pełnoletni i możemy mu dosłownie nagwizdać dobrze że za każdym razem wypisuje przepustkę podając gdzie się udaje (jednak pod wskazanym adresem go tam nie ma) jeśli możecie napiszcie jak w waszych placówkach to działa czy wychowanek pełnoletni stanowi sam o sobie i wolno mu wszystko czy jednak pobyt po ukończeniu magicznej liczby lat 18 ma jakieś granice.
Ludzie. Wyraźnie jest napisanw: za zgodą dyrektora. Przychodzi moment, że jego pobyt nie może być dalej tolerowany i dyrektor zmienia zdanie co do jego dalszego pobytu: nie wyraża zgody. Skreśla wymeldowuje, informuje go o tym, . Można poinformować gdzie może po wyjściu otrzymać wsparcie socjalne.
Przyjdzie, to wezwie ie policję i go wyprowadzi.
I kwestia istotne: to musi chcieć dyrektor, jednak nie jest on związany opinią wychowawców.
Witam,
myślę, że dyrektor jest jak najbardziej zainteresowany tym, aby mieszkańcy placówki, którą kieruje przestrzegali zasad tam panujących. Zatem jeśli otrzyma taką informację, następnie odbywa się rozmowa jedna, druga lub trzecia (zależy od skali łamania regulaminu) z pełnoletnim wychowankiem i nadal nie ma efektów to dla dobra pozostałych młodszych pełnoletni opuszczają placówkę.
Pozdr.
ale u nas dyrektor wciąż daje takim szanse - to nic, ze bije młodszych , używa słów wulgarnych typu - wypierdalaj , kurwo, szmato - jak złamie kontakt to podpisuje nowy - i tak od lutego
Tak ani, to co robi dyrektor, to nie dawanie szansy, ale dowody by uuznać go za skrajnie nieodpowiedzialne , płytko myślącego. A może wychowanek ma na niego haka, czego się boi ddyrektor, zapytajcie