A mi się wydaje, że jest to tylko i wyłącznie wykańczanie konkurencji. Dlaczego placówka 14 osobowa ma być lepsza niż 30? Myślę, że na jakość ma wpływ znacznie więcej istotniejszych czynników np. otoczenie, przygotowanie merytoryczne pracowników, ich zaangażowanie, organizacja i jakość pracy, relacje w placówce, baza materialna itd. Często większe są tańsze i lepsze, a to nie pasuje do przyjętej koncepcji więc trzeba zniszczyć. W obecnej chwili nikt nie ma wpływu na ogólna tendencję, więc czy warto \"kopać się z koniem\"?
standarty standartami a życie zyciem!My z placówki z 40 osobami doszlismy do 30 wychowanków a po poł roku juz jestesmy placówka z 54miejscami gdzie jest 57 wychowanków bo w miedzyczasie zlikwidowano inna placówke
Macie rację, zapisy ustawowe to jedno a życie wymusza ponadstandardowe rozwiązania.
Przepisy powinny być tak skonstruowane, aby ułatwiać życie a nie utrudniać, ale widać, że one ułatwiać mają np. organizacjom pozarządowym, które chętnie \"zagospodarują\" teren po wykończonych \"reformami\" placówkach opiekuńczo - wychowawczych.
Jeśli dojdzie do likwidacji placówek op - wych to starostowie i prezydenci nie będą mięli wyboru tylko zaakceptują warunki jakie \"zaoferują\" organizacje i stowarzyszenia - działające w różny sposób i nie łatwy do gruntownej merytorycznej kontroli ale pozornie taniej na początku pewnie będzie. A potem,gdy już \"teren\" będzie opanowany padną słuszne argumenty, że \"dobra profesjonalna pomoc i fachowa opieka musi kosztować, że na tym nie można oszczędzać\" - prawda, ale zreformowane placówki opiekunczo - wychowawcze są bebe z założenia a niepubliczne formy cacy z założenia - trochę się podekscytowałem pozdrawiam.
Ale jaja z ekonimicznego punktu widzenie to kicha. Mając w mieszkaniu 10 według nowych standardów musi tam pracować na dyrzuże 2 wychowawców. Tak samo przy 14 wychowanków. Ekonomia jest twarda i nie da się jej oszukać. W całej rozciągłości zgadzam się z Wojtkiem.