jak to kto?
Rządzący. Nie słyszałeś, że jest mały przyrost naturalny i mamy się brać do dzieła? Więc zamiast się obijać to zajmij się pożyteczna robotą.
Dużo zdrowych pobiera świadczenia pielęgnacyjne. (Niektóre osoby były kiedyś chore maja orzeczenia - ale wyzdrowiały). Należy zweryfikować wszystkie orzeczenia osób uprawnionych, pobierających świadczenia pielęgnacyjne i znajdą się pieniądze a nawet zostaną.
jak to nie pomagam?!
Dzielimy obowiązki po połowie:
ja bałaganię ona sprząta;
ona gotuje ja jem itp.
Zarzut o niepomaganiu zonie uważam więc za wielce krzywdzący dla mojej osoby.
Osobiście znam samotną matkę z piątką dzieci, która PRACUJE ZAWODOWO. Jak ktoś chce to potrafi ale najprościej jest siedzieć na tyłku i krzyczeć, że się nie da.
osobiście nie zazdroszczę rodzicom posiadania chorego dziecka jednak w dostępie do tak wysokiego świadczenia ustaliłabym jakieś kryteria dostępu - w końcu nie wszystkie dzieci są tak samo niepełnosprawne i nie wszyscy rodzice równie ubodzy. uważam jednak, że ugięcie się pod naporem protestów będzie zgubne w skutkach i otworzy furtkę do kolejnych żądań, nie tylko rodziców dzieci niepełnosprawnych. przypuszczam, że znacznie zwiększy się liczba wniosków do orzecznictwa rodziców, którzy będą \"uważać\" że ich dzieci są niepełnosprawne. ograniczenie sie do dawania pieniędzy zamiast szukania innych rozwiązań moim zdaniem będzie prowadziło do kolejnych patologii. kiedyś własne dzieci niezależnie od ich zdrowia po prostu się wychowywało a dziś nazywa się to pracą.
Elmerku przykro mi, ale mylisz się. Nikogo winą nie obarczam, widzę tylko, jak jest i co jest, bo pracuję w świadczeniach od 2004 r. chodzi o m.in samotne matki i tatusiów wpisach tylko w akcie urodzenia, albo i nawet tam ich brak.