PROTEST przeciwko ustwie o wspieraniu rodzin i pieczy zastępczej - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

[~etatysta]

Art. 11. 1. Asystent rodziny prowadzi pracę z rodziną za jej zgodą i z jej aktywnym
udziałem motywując rodzinę do aktywnego współdziałania w realizacji planu pracy z rodziną.
2. Praca z rodziną jest prowadzona w miejscu jej zamieszkania lub w miejscu wskazanym przez rodzinę.
3. Praca z rodziną jest prowadzona także w przypadku czasowego umieszczenia dziecka poza rodziną.

Z tego wynika, że asystent rodziny nie będzie prowadził pracy z rodziną w stosunku do rodzin większości dzieci przebywających w domach dziecka. U mnie w placówce nie ma nikogo kto ma tymczasowe postanowienie u umieszczeniu w domu dziecka

[~Ktos]

Nie tymczasowego umieszczenia a czasowego. Placówka to nie jest dożywocie i dzieci umieszczane sa tam czasowo ( chociazby byly w niej do 18 lub dluzej ) :D czytajmy ze zrozumieniem

[~etatysta]

\"Ktos\" umowę w robocie masz czasową czy na dożywocie?

[~ale jaja]

~etatysto - przeczytaj co ~Ktos ci pisze, bo ci dobrze napisał. Ponadto dziecko może być umieszczone w placówce na podstawie postanowienia Sądu oraz interwencyjnie lub na własne życzenie - wtedy informowany jest Sąd MOPS - wydawane jest Postanowienie a oprócz tego skierowanie i to właśnie na skierowaniu pisze że czasowo do 18 rż

[~~ Wiktor]

~etatysta oto właśnie przeciwnie. Asystent będzie pracował z tymi rodzinami rok, dwa, trzy itd. jak długo będzie dziecko poza nią - choćby 15 lat, bo więzi emocjonalne będą, a warunków materialnych, umiejętności, czasem chęci brak. Nawet po zakończeniu pracy nad przezwyciężaniem (często niestety) permanentnego kryzysu (małoletni szczęśliwie wróci na łono rodziny, albo np. przez 5 lat będą kolejno co rok wracać do domu pełnoletnie dzieci). Wtedy bowiem \"monitoruje\" środowisko (w ramach 20 rodzin z projektu ustawy? czy może pomimo?) Tymczasem nikt chyba nie wie, jak długo to robi, ile \"wypada\", przez jaki czas \"sie należy\", wreszcie - kto zdecyduje o \"wstrzymaniu takiej pomocy\" i weźmie na siebie odpowiedzialność, a kto i w jaki sposób to oceni. Wiadomo, że tanio, bo za pieniądze samorządowe, i nazwa stanowiska medialna.

[~etatysta]

Postanowienia o umieszczeniu w placówce mogą być tymczasowe lub. tzw. końcowe. Na wszystkich postanowieniach dzieci przebywających w mojej placówce jest napisane \"umieścić w domu dziecka\" albo \"umieścić w placówce op-wych.\" Nie ma \"umieścić czasowo\". Decyzje sądu o czasowym umieszczeniu w placówce częściej trafiają się w placówkach interwencyjnych. gdzie sąd umieszcza małoletniego np. do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy.
To rodzi pytanie, czy asystent w świetle mających obowiązywać przepisów będzie miał prawo do zajęcia się rodzinami większości dzieci przebywających m.in. w domach dziecka i brać za to wynagrodzenie. Nie twierdzę, że nie powinien, ale przepis wskazuje raczej, że dotyczy tzw. interwencji. W zależności od tego, czy ktoś przyjmie punkt widzenia MS czy MPiPS, tak może interpretować ten zapis.
Ale jaja skierowanie jest decyzją administracyjną dotyczącą umieszczenia w konkretnej placówce i nie rozstrzyga o zasadności i długości pobytu. O tym decyduje zawsze sąd.
Wiktor masz rację. Nie ma w ustawie słowa o tym jak długo asystent ma zajmować się rodziną. Ogólnie zapowiada się, że praca asystenta to będzie fajna robota. Można w nieskończoność \"coś tam robić\", bo ustawodawca nie przewidział jak ma wyglądać zakończenie.

[~ale jaja]

~Etatysta czy ty pracujesz z rodzinami? Mam coraz większe wrażenie że masz z nimi kontakt a nie konkretną robotę. Rzeczywiście praca z rodzinami w moim rozumieniu to fajna rzecz. Obecnie chcę to robić. Ale \"coś tam robić\" a pracować z rodziną to dwie różne rzeczy. W twoim poprzednim wpisie mam wrażenie że ty rozumiesz prace z drugim człowiekiem w kategoriach wygody własnej. W pomocy dziecku i rodzinie wiele osób twierdzi że pracuje z dzieckiem lub rodziną. Ta praca to właśnie coś robienie - kurator, pracownik socjalny, świetlice, placówki wszyscy wspólnie i solidarnie bez współpracy każdy w jakąś stronę. Brak koordynacji. Mnożą się tylko przemądrzałe programy udowadniające że nic nie robienie to wielka robota. W pracy z rodzinami niektórzy mówią o tym że każdy kontakt z rodzinami to już praca z nimi.
Jak dziecko trafia do placówki (po wyczerpaniu i bezskuteczności wszelkich działań) staram się otrzymać informację o dotychczasowej pracy z rodziną. I płakać się jak pracownicy nie są wstanie przekazać kilku zdań.

[~Ktos]

Do etatysty:
Przeczytałem kilka Twoich postow i mam corazwieksze wrazenie ze czepiasz sie ustawy bardziej dla zasady ( obrony karty )i niekoniecznie potrafisz ja czytac ze zrozumieniem
1. Zatrudnianie kadry - gdzie masz napisane ze wychowawca moze byc kazdy?? jak dla mnie jasno okreslane sa wymagania na to stanowisko - i sa one takie same jak do tej pory.
2. Zatrudnianie na okres czasowy - to co zatrudnia mnie a w wakacje powiedza dziecia radzcie sobie same?? - jakas paranoja, juz nie wspomne o przepisach kodeksu pracy
3. Alimenty tak osławione - co Ci przeszkadza , ze maja byc zatrudniane osoby rzetelne?? - latwo zrobic sobie dziecko i zostawic kobiete na lodzie- powiedz to dzieciakom ktorych ojcowie nie placa alimentow a matki po to zeby jakos przezyc zapie..szaja na dwa etaty
4. 7dzieci na wycha -- a co to ma do standardów do jakich dążyły placówki?? - trzeba bedzie zatrudnic troche wiecej kadry i to nie bedzie zalezalo od dyrektorów a nakaze ustawa. Jak dla mnie super - do tej pory pracowalem niejednokrotnie majac 15 albo i wiecej dzieciakow pod soba i nie byly to komfortowe warunki, juz nie wspomne od czego jest wychowawca i jakie mozliwosci do osiagniecia tego mialem. Zebym mogl porozmawiac z moimi wychowankomi musialem poswiecac swoj prywatny czas, ale dzieci tego potrzebuja najbardziej. Wychowawca bedzie mial wiecej czasu dla dzieci - no chyba ze woli sobie posiedziec przy kawie.
---dziwi mnie tylko, ze ilosc wychowankow poza placowka na jednego wycha jest dwa razy wieksza - to jakas paranoja ale takie zpisy byly juz w poprzednich ustawach
5.10r.ż. - tutaj w niewielkim stopniu sie z toba zgodze. Ale zbyt dlugo pracuje z dziecmi zeby nie widziec jak destrukcyjny wplyw mialy starsze dzieciaki na t wlasnie najmlodsze. Mysle ze dlatego jest tak dlugi okres przejsciowy zeby to wszystko dobrze zgrac.
---jezeli chcesz sie juz przyczepiac do standardow to ponarzekaj na 3osobowe pokoje, 14osobowe placowki, aneksy kuchenne itp. predzej te standardy beda trudne do osiagniecia przez niektore placowki. Ja mam to szczescie ze moja juz te standardy osiagnela i z perspektywy dzieciakow widze ze bedzie to niesamowity plus, ja bede mial troche wiecej pracy niz dotychczas ale coz, za to mi placa a ze grosze to juz inna bajka.

Nie podoba mi sie natomiast zapis o podziale czasu pracy wychowawcy w rozporzadzeniu ministra pracy i polityki społecznej &21 ( nie potrafie zrobic prawidlowego znaczka :D ) poniewaz jest zbyt ogolny i nic z niego tak naprawde niewynika

To narazie chyba tyle bo cos sie za bardzo rozpisalem

Aha ..etatysta ( z malej litery nie z braku szacunku ale tak sie podpisujesz ) umowe mam na dozywocie tak ze asystent mnie nie dorwie:D:D

Pozdrawiam

[~ale jaja]

Mam wrażenie że wątek powinien zmienić tytuł z PROTEST przeciwko ustawie o wspieraniu rodzin i pieczy zastępczej na propozycje poprawek do projektu Ustawy o wspieraniu rodzin i pieczy zastępczej.

[~Jacek]

Masz rację, ale mniejsza o tytuł, przecież wszyscy tutaj wiedzą jakie mamy intencje. Mam nadzieję, że ktos poza mną spisuje propozycje zmian, które się tu pojawiają - Ktoś, Ale jaja, Etatysta, Marcin i planujemy zjazd pod Sejmem 19.10.2010. Godzina do ustalenia. Można troche zmienić nazwę wątku? Szkoda zakładać nowy bo czas nas goni!!! Pozdrawiam.