Witam!
Marcin napisał: \"Jeżeli nie stać nas jako Państwo na lepsze prawo to świadczy to słabości spłeczeństwa obywatelskiego. Przecież to my wybieraliśmy przedstawicieli w sejmie. To my jako środowisko olaliśmy temat, to my jakoś myśleliśmy oj tam, oj tam, jakoś to będzie.\"
Marcinie to może żyjemy w różnych krajach. W Twoim wygrał PSL i dlatego rządzi tym ministerstwem drugą kadencję .
Przecież współtworzyłeś ustawę, czyli jesteś współodpowiedzialny za jej kształt. Przecież ustawa była konsultowana ze stroną społeczną
Witam!
Marcin napisał: \"Jeżeli nie stać nas jako Państwo na lepsze prawo to świadczy to słabości spłeczeństwa obywatelskiego. Przecież to my wybieraliśmy przedstawicieli w sejmie. To my jako środowisko olaliśmy temat, to my jakoś myśleliśmy oj tam, oj tam, jakoś to będzie.\"
Marcinie to może żyjemy w różnych krajach. W Twoim wygrał PSL i dlatego rządzi tym ministerstwem drugą kadencję .
Przecież współtworzyłeś ustawę, czyli jesteś współodpowiedzialny za jej kształt. Przecież ustawa była konsultowana ze stroną społeczną
Dzięki za słowa otuchy - zarzutu? Etatysto my przynajmniej podjęliśmy się próby walki. Środowisko miało nas gdzieś. Zapytam w ten sposób - Co Ty Wychowawco zrobiłeś aby zmienić ustawę? Gdzie wtedy byłeś? Dobra a teraz poważnie. W sejmie było nas może 10 na ponad 350 placówek. Zatem kto mógł liczyć się z naszym głosem? Odpowiedzi na nasze pytanuia trafiały w mur. OAO skrzyknęły się wszystkie i sporo potrafiły zadziałać. Nie miej Etatysto do nas pretensji za to, że próbowaliśmy coś zmienić. Pozdrawiam.
Marcinie - nic nie zrobiłem by zmienić ustawę. Życie zweryfikowało ją zanim zaczęła obowiązywać. Nieważne czy ktoś jest dyrektorem, wychowawcą czy sprzątaczką, dla ministerstwa nasze zdanie jest tak samo nieistotne. Żeby poważnie rozmawiać to trzeba mieć argumenty. Powiaty powiedziały, że nie zapłącą za bzdury i fanaberie i ustawa będzie zmieniana. A co my możemy powiedzieć? My możemy jedynie zaprotestować zmieniając pracę.
Tak karciani nie są pępkiem świata. Co istotnego pozostanie w tej ustawie po nowelizacji i cięciach kosztów - nic z wyjątkiem pozbawienia kilku tysięcy ludzi uczciwych zarobków i spauperyzowania całej grupy zawodowej.
Drogi Marcinie! Z całym szacunkiem ale jesteśmy pępkiem świata.Tak jak każdy człowiek jest dla kogoś pępkiem świata. Dla mnie moje przywileje są bardzo ważne. Dla mojej rodziny moja pensja jest być może pępkiem świata. Oczywiście, gdyby zabranie mi tych przywilejów sprawiło,że system opieki nad dzieckiem stanie się nagle idealny albo w ogóle zniknie krzywda dzieci- to ok zaakceptowałbym takie zmiany. Ale jak widzisz z dużej chmury wielkie G. ja na PSL nie głosowałem ani na PO. Jak Ty walczyłeś podobno o nasze sprawy pewnie zajmowałem się tym co umiem robić najlepiej pracowałem w mojej placówce.Nie jestem od tego by lobbować.Ludzie my już zajmujemy się tyloma rzeczami i jeszcze mamy ustawy pisać. Należę do związków i im zostawiłem te sprawy. Być może nic więcej nie dało się załatwić być może byli za mało zdeterminowani nie wiem i nie chcę wiedzieć nie mam czas tego roztrząsać. Mam do uzupełnienia w chol..erę dokumentów a czas pokaże co będzie dalej. Są jeszcze sądy pracy,może jeszcze nie wszystko stracone. To co pisał etatysta ale i inni o ustawie teraz się potwierdza. Nagle okazuje się ,że to pic na wodę.
PS Czasu brak na wszystko ale jeśli będzie wola naszego środowiska jechać na jakąś demonstrację to jestem chętny.
No i mamy normalkę. Jak trzeba coś zrobić to piszesz S o jakiejś pikiecie. Mogę pojechać. Co mi tam. Pisząc o swoich przywilejach rozumiem, że są one dla Ciebie ważne. Masz do tego prawo. Twoja sprawa. Szkoad, że po raz kolejny wychodzi to z czym staram się walczyć od lat. Podział na KN i KP tylko się zaostrza. Każda grupa widzi tylko swoje własne czubki nosów. Napisałeś o związkach. Sorry ale jak słyszę o roli związków zawodoowych troszczących się o swoich członków to mnie jasna krew zalewa. Przeanalizuj wystąpienia ZNP w sprawie ustawy. Związek, który dysponuje armią prawników, speców od prawa pracy wysmarował dwa pisma. Śmiech pusty mnie ogarnia. Solidarniść zaopiniowała projekty aktów pozytywnie. Zmienia sytuacja może ulec tylko wtedy gdy sami zadbamy o nasz wizerunek. Piszmy, chwalamy się w mediach o tym co robimy dobrego. Dbajmy o nasz pozytywny odbiór społeczny. Inormujmy o akcjach podejmowanych w środowiskach lokalnych. Pokażmy, że stereotyp bidula jest zakłamanym obreazem rzeczywistości. Do tego zachęcam. Masz rację Etatysto, że nowelizację ustawy są planowane. Jednak w połowie 2012 roku zatem w sprawie zdjęcia KN niec się nie zmieni. Zamiany dotyczyć mają zmiany zadań z obligatoryjnych na fakultatywne. Dotyczy to głownie wynagrodzen dla asystentów, koordynatorów oraz rodzin zastępczych. W naszej bajce bez zmian. Możemy aktycznie olać temat, poszukać nowej pracy. W dużych miastach może jest to do zrobienia. W małych i powiatach ziemskich gdzie znajdziesz pracę w fachu? Pozdrawiam.
Marcinie aby było normalnie, to należałoby zmienić filozofię finansowania placówek. Dyrektorzy musieliby mieć większą autonomię w zakresie planowania i struktury finansowania swojej placówki. W obecnej sytuacji są jedynie wykonawcami sztywno zaplanowanego budżetu. Nie jest zainteresowany efektami pracy wychowawczej, bo zatrudnia go OP, którego priorytetem są finanse placówki. Samorządom nie zależy na efektach ale na tanich przechowalniach, gdzie można by zrealizować postanowienie czyli odepchnąć problem do siebie.
Kierowanie do konkretnej placówki jest zupełnie przypadkowe.
Wielkość i organizacja placówki oraz poziom oddziaływań specjalistycznych powinien być dostosowany do faktycznych potrzeb wychowanków, a nie być obligatoryjnie narzucony ustawą. Oczywiste jest, że nikt nie zatrudni dobrze opłacanych fachowców do 14 osobowej placówki rodzinnej i nie wyposaży jej w specjalistyczny sprzęt (niepotrzebny dla części dzieci), bo koszty byłyby gigantyczne. W Polsce jest miejsce zarówno na placówki rodzinne jak i na bardzo specjalistyczne INSTYTUCJE. Bezkrytyczne urodzinnianie i deprofesjonalizacja spowoduje, że część z dzieci nie otrzyma właściwej pomocy, a problemy będą wypychane do innych resortów.
Co do płac to uważam, że np. 3,5 tys. może zarabiać wychowawca zarówno w placówce rodzinnej jak i instytucji przy tym samym koszcie utrzymania wychowanka (3,5 tys.). Kwestia rozwiązań organizacyjnych. Organizacja samych placówek, liczby etatów, liczebność grup nie wynika z faktycznych potrzeb wychowanków tylko w dużej mierze jest przeregulowanai.
Nie zgadzam się z Tobą do konca z tym sztywnym uzależnieniem dyrektora od OP. Znam takich, którzy twierdzą, że niczego się nie da zrobić i mają wszystklo gdzieś. Znam takich, którzy potrafią dbać o sprawy dzieciaków i pracowników. Im się po prostru chce pracować. Podejście władz jest rózne. Kasa niestety wymusza pewne działania. Smutna lecz prawdziwe. Jakby nie było w każdej z naszych placówek dzieją się rzeczy świetne. Są problemy. które pokonują pracownicy. Chwalmy się tym co robimy. Przeliczyłem sobie koszty 14 osobowego nowego domu. Przy koszciie utrzymania 3200 naprawdę można płacić pensje na poziomie 3000 złotych. Zatrudnić specjalistę, praocwnika socjalnego, pedagoga (lub innego potrzebnego człowieka). Zaplanować zakupy odzieży na poziomie 1000 złotych rovcznie. Naprawdę może być lepiej. Uważam, że praca w 30 czy 14 osobosych domach jest i tak podobna. łatwiej jednak przy mniejszej iliości dzieciaków wykroić w budżecie kasę na rzeczy dotychczas nieosiagalne. Koszty stałe utrzymania 14 są diametralnie mniejsze niż dużej chałupy. Pozdrawiam.
Marcinie widzę, że do fanów związków zawodowych nie należysz. Cóż masz do tego prawo.
Zapewne Wiesz, że gdyby nie związki to raczej nie byłoby min wysłuchania publicznego.
Przespanie przez samorządy całego procesu legislacyjnego nie wystawia im najlepszego świadectwa no cóż, jakie samorządy taka ustawa. Szkoda tylko, że część samorządów w dalszym ciągu nie zdaje sobie sprawy z ogromu obowiązków, jakie ta ustawa ze sobą niesie. Dla wielu samorządów zadania związane z zapewnieniem właściwej opieki i wychowania stanowią tylko niepotrzebny wydatek i sprowadzają się ograniczania wydatków budżetowych do niezbędnego minimum.
Proponowane w nowelizacji ustawy zmiany zadań z obligatoryjnych na fakultatywne powodują, że jedyna zmiana, jaka wejdzie w życie od nowego roku to dla uciechy wielu samorządowców wyprowadzenie części nauczycieli z KN.
Marcinie nawet najmniejsza utrata zaufania do Dyrektora przez OP może powodować jego odwołanie, dlatego o jego niezależności trudno mówić.
Oprócz PROTEST przeciwko ustwie o wspieraniu rodzin i pieczy zastępczej - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze przeczytaj również: