Napisano: 19 sie 2008, 14:11
Sytuacja jaką przedstwiłać jest przede wszystkim opisem przemocy w rodzinie i tutaj należy zrobić doniesienie do prokuratury: groźby, wyzwiska, ośmieszanie, okradanie z jedzenia (jeśli nie dokłada się do kosztów utrzymania rodziny), wyrzucanie z domu, straszenie odebraniem sobie życia lub członkom rodziny. Trzeba też napisać co się z wami dzieje: boimy się, nie śpimy po nocach, płaczemy, chorujemy i in. Oczywiście należy wysyłać sygnały do instytucji, które na mocy ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie mają obowiązek Wam pomóc jak i poinformować organy ścigania jeśli Wasze zdrowie lub/i życie jest zagrozone. Czyli KPP, OPS, kuratora, jeśli jest, pedagoga szkolnego. Wasze sygnały muszą być odnotowane. Nie sądze, aby tak zdemoralizowana osoba jak Twój ojciec przestała nie tylko pić, jak i znęcać się nad Wami. Dlaczego ma się zmienić ? Ma gdzie spać ? Ma co jeść ? Może bezkarnie dręczyć ? Leczenie odwykowe to propozycja dla chorego człowieka, a Twój ojciec to przestępca. Najpierw kara, a potem leczenie. Alkohol nie jest usprawiedliwieniem łamania prawa. Proponuję kontakt z najbliższą poradnią odwykową (terapia dla współuzależnionych - abyście znaleźli siły na konsekwentne działanie) oraz OIK - tam kontakt z prawnikiem.
To nie jest łatwe, ale możliwe. Stawiacie warunki i egzekwujecie. Nikt jeszcze nie posprzątał w domu skaładając wniosek do Miejskiej Komisji. Czas pozwolić tacie na ponoszenie konsekwencji swojego postepowania. Nie pracujesz - nie jesz, awanturujesz sie po pijanemu-wie o tym policja, kradniesz - doniesienie na policje, straszysz-prokurator. Przy okazji możecie znów złozyć wniosek o leczenie. Jak mu sie zacznie walic grunt pod nogami to jest szansa, że coś zrozumie z tego co mówi do niego terapeuta uzaleznień na Komisji, jesli nie, albo i tak, dalej robicie swoje, aż do uzyskania tego co ważne dla rodziny.
Powodzenia