Meandry lub granice ksenofobii i dyskryminacji
Ta sprawa ma szerszy kontekst, bardzo szeroki, wieloaspektowy wymiar. Od wielu tygodni pojawiają się w mediach doniesienia o aktach agresji/przemocy, których sprawcami są ONI… Państwo Islamskie, uchodźcy z Syrii, emigranci z kręgu kultury Islamu, którzy są już w krajach europejskich lub właśnie starają się na terytorium tych krajów dostać. W gronie tych uchodźców/emigrantów jest również grupa chrześcijan oraz wyznawców innych wyznań. Jakie powinno być stanowisko, jaka powinna być reakcja pracowników socjalnych wobec eskalacji zachowań/postaw ksenofobicznych wobec osób odmiennych kulturowo-wyznaniowo? Czy pracownicy socjalni powinni zachować neutralność -pomagać każdemu bez względu na jego wyznanie, przekonania oraz inne preferencje? Dylemat - jak im pomagać, czy pomagać, skoro ONI są źli? Czy wszyscy ONI są źli? Jakie powinny być profesjonalne reakcje pracowników socjalnych w powyższej kwestii? Mój wpis „Też byliśmy uchodźcami!” jest próbą zwrócenia uwagi na sprawę pomagania ludziom w sytuacjach ekstremalnych, nietypowych… To co się teraz dzieje jest właśnie taką ekstremalną, nietypową sytuacją.
Mój komentarz w FB grupie https://www.facebook.com/groups/pomoc.spoleczna