ucieczki- działania policji - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 2 z 3    [ Posty: 29 ]

Napisano: 04 lut 2012, 19:25

POW nie może przyjmować uciekinierów z MOW, ale wychowanek POW może być jednocześnie wychowankiem MOW....koniec świata...jak mawiał Popiołek
~jarek


Napisano: 04 lut 2012, 21:14

Ale jaja ma rację wg. nowej ustawy nie mogą przyjmować.
Ale powstaje pytanie, czy te zapisy obowiązują czy zaczną obowiązywać za rok. ;)
Od doprowadzania uciekinierów jest policja i uciekinier powinien przebywać w izbie dziecka (Mow ma sobie z niej odebrać uciekiniera).
No i dorzucę od siebie jeszcze jedno pytanko. Jeśli wychowanek placówki op-wych ucieknie z MOW to kto zgłasza ucieczkę? Obie placówki czy tylko MOW? Czy jeśli nieletni nie zostanie doprowadzony do MOW i zostanie skreślony, to czy placówka op-wych powinna go przyjąć? Formalnie nie jest na ucieczce ;)
~etatysta

Napisano: 04 lut 2012, 23:35

Mogą , nie mogą....już sama nie wiem...fakty są takie, że policja zawiozła, chłopak został przyjęty i po 2 dniach odebrany przez MOW:)
-etatysta
1)Ucieczkę zgłasza MOW u siebie i dodatkowo kontaktuje się z policją z miejsca zameldowania uciekiniera- jeśli ucieknie będąc u nich, ja nie muszę, bo widnieje już w systemie jako poszukiwany(tak poinformowała mnie policja) MOW informuje również mnie, a ja wykonuje grzecznościowy telefon do pana policjanta zajmującego się nieletnimi(niby powinien wiedzieć, że poszukiwane jest dziecko z jego terenu, a nie wiedział....)i monitoruje sprawę coby nie przekroczyć magicznego czasu 4 tygodni.... acz w wypadku,gdy wychowanek jest na przepustce - a urlopowany jest do macierzystej placówki(ja ewentualnie mogę urlopować go do domu rodzinnego) i u mnie zniknie, to ja go szukam i zgłaszam ucieczkę (oczywiście informuje MOW)jest jeszcze jedna ewentualność....bo tego nie brałam pod uwagę....może ktoś znajdzie rozwiązanie....wychowanek dostając przepustkę z MOW do placówki macierzystej, ma ją do określonej daty, co w wypadku jak nie wróci z przepustki, bo mi uciekł....traktowane jest to jak ucieczka z MOWu...?
2)Dokładnie tak. jeśli zostanie skreślony placówka op-wych musi go przyjąć, tzn. policja przywiezie go mi:)

ania
~ania
VIP
Posty: 1943
Od: 18 maja 2011, 16:30
Zajmuję się:
Lokalizacja: C, Polska

Napisano: 04 lut 2012, 23:48

Jeśli nie wróci z placówki to jest to traktowane jak ucieczka i po 4 tyg. zostaje skreślony. Jeśli zostanie skreślony z MOW, to i policja przestaje go poszukiwać. Na jakiej podstawie policja miałaby poszukiwać nieletniego do placówki op-wych i go tam odwozić skoro z tej placówki nie uciekł i ucieczka nie została zgłoszona? :)
~etatysta

Napisano: 05 lut 2012, 0:23

myślę, iż jak już MOW skreśli wychowanka zawiadamia placówkę, iż nie widnieje już na liście, a następnie placówka zgłasza ucieczkę:)
acz jak w międzyczasie coś wywinie, to i tak policja szybciutko znajdzie miejsce docelowe:) wiesz, ja nie zgłaszałam ucieczki a chcieli mi dzieciątko dostarczyć:)
ania
~ania
VIP
Posty: 1943
Od: 18 maja 2011, 16:30
Zajmuję się:
Lokalizacja: C, Polska

Napisano: 05 lut 2012, 15:10

Jeśli wychowanek jest urlopowany z MOW do POW to na podstawie zgody wydanej przez Sąd. Jeśli ucieka z POW lub zachowuje się niestosownie to można wystąpić do Sądu zarówno MOW i POW o cofnięcie zgody i doprowadzenie nieletniego do mow.
~ale jaja

Napisano: 14 lut 2014, 11:24

Witam. Mamy uciekiniera, urlopował go MOW, nie powrócił przepustki. Zgłosił to na policję i MOW i my jako dom dziecka. Wystąpiliśmy o nakaz doprowadzenia do MOW, sad szybko wydał a policja otrzymała. I tu zaczyna się problem. Policja...
Jeździmy, bezskutecznie próbujemy chłopaka namawiać do dobrowolnego powrotu (bo nic nie możemy wiecej zrobić, na siłe go wziąc nie możemy), współpracujemy z rodzicami, dorosłym rodzeństwem, aby na niego wpłyneli...równiez bez skutku. Robimy wywiady w środowisku, piszemy pisma na policję(do wiadomosci sadu) o prawdopodobnych miejscach przebywania chłopaka . Policja w ciągu miesiąca była w domu chłopaka może ze dwa razy i raz czy dwa próbowała szukac go u sasiada. Dzwonię do nich, mówią, że poszukiwali go kilkadziesiąt (!!!) razy... Nie dośc, że nas okłamuja to jeszcze nie realizują nakazu doprowadzenia, ewidentnie widac, że czekają na to az chłopak zostanie skreslony z MOW żeby mieć święty spokój. Co my jako placówka możemy jescze zrobić aby \"zmobilizować policję do działania\'????
Dodam, że bywało tak, że ktoś z rodziny dzwonił na policję z informacją, że chłopak jest w tej chwili w danym miejscu i śpi więc można by go zastać (oczywiście w dzień miedzy 6 a 22), na co policja odpowiada że oni wiedzą co maja robić, i żeby nie dzwonić wiecej do nich.
Proszę o jakąś poradę, bo szkoda chłopaka, ona naprawdę zaaklimatyzował się w tym MOW, jest bardzo porzadny ośrodek z dobra opinia, tylko jak miał wrócic wpadł w jakąś taką panikę, uciekł a teraz chowa sie po pijackich melinach i cięzko mu podjąc decyzję o powrocie.
~mucha

Napisano: 14 lut 2014, 11:32

Mucha może nie zawadzi spotkać się z komendantem lub oficerem odpowiadającym za nielaty, porozmawiać i przekonać, że współpraca jest dobra dla obu stron. My na całe szczęście nie mamy takich problemów. Współpraca z policją jest naprawdę dobra - dotyczy ona co prawda innych obszarów - sprawdzenie stanu trzeźwości, wizyty profilaktyczne, wyjaśnienie kradzieży itp. Może w trakcie takiej rozmowy warto wskazać, że czasem to oni potrzebują pomocy gdyż nie mają gdzie umieścić z interwencji dzieciaka. Tak drobna wrzutka może podziałać.
~Marcin

Napisano: 14 lut 2014, 11:53

Nie zdarzyło się żeby akurat nasz KOMISARIAT (bo nasz placówka jest na obszarze wiejskim) kiedykolwiek potrzebował umiescic dziecko z interwencji akurat u nas. Z komenda wojewódzka nam się dobrze współpracuje, ale nakaz doprowadzenia realizuje komisariat. Także dziękuje za podpowiedź, ale chyba nie mamy do dyspozycji takich argumentów :) Zresztą z oficerem odp za post w spr nieletnich bardzo cięzko się współpracuje. Nie potrafi on organizowac działań (albo nie ma środków, ludzi, nie wiem, może tak być, ale nie może o tym mówić otwarcie..?). Niedawno w podobnej sytuacji próbowałam z nim WSPÓŁPRACOWAĆ. Powziąwszy informacje o tym gdzie przebywa uciekinier i po tym jak policja miała juz na biurku nakaz doprowadzenia naiwnie wierzyłam, że jeśli umówię się z tym panem na \"konwój\" w dniu i o godzinie, o której wiedziałam , że bedzie mozliwe złapanie małoletniego... to uda się cała akcja. Owszem, pan oficer oznajmił, że ceni informację i że konwój własnie wtedy bedzie możliwy... po czym udał sie na mniejsce dzień wczesniej popołudniu, kiedy nikogo nie było w domu (co było oczywiste), a kiedy małoletni dowiedział się że policja była przepadł na amem i pare tygodni go szukalismy.
Myslałam, że może jest jescze coś oprócz nakazu doprowadzenia o co meżemy wystąpić aby zobligowac policję do sprawniejszego działania lub zobowiązania do rozliczenia się z podjętych działań.
~mucha

Napisano: 14 lut 2014, 13:47

pow a przyjacia dzieci z ucieczki
art 103 ust o w.r

4. Do placówki, o której mowa w ust. 1, nie może być przyjęte dziecko w trakcie
samowolnego pobytu poza:
1) zakładem poprawczym, schroniskiem dla nieletnich lub młodzieżowym
ośrodkiem wychowawczym;
©Kancelaria Sejmu s. 42/109
2012-06-14
2) podmiotem leczniczym niebędącym przedsiębiorcą lub domem pomocy społecznej,
jeżeli pobyt w tych instytucjach został orzeczony w trybie określonym
w ustawie z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach
nieletnich.

Mozna plakac jak policja nic nie robi , a mozna w przypadku nakazu , informacj gdzie jest uciekinier a policja nie zrobiła nic - złozyc skarge do wojewodzkiej. skutkuje. sami przyjda do wychowawców.
~mariusz


  
Strona 2 z 3    [ Posty: 29 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x