Ktoś produkuje \"makulaturę\", ktoś to czyta, ktoś sprawdza czy ktoś to wyprodukował i czy ktoś to przeczytał. Oczywiście ten co przeczytał musi na tej podstawie wytworzyć kolejne bzdurne i niepotrzebne papierki. Dzięki temu cała masa urzędników ma pracę

A ich zatrudnienie jest uzasadnione \"koniecznością\" wytworzenia i skontrolowania kolejnych \"koniecznych\" druków. I dlatego pensja pracownika na samym dole tego łańcuszka jest najniższa, bo na jego sukces pracuje cała armia niezbędnych urzędników i kontrolerów, którzy też pracują ciężko i nie pracują za darmo.
