umieszczenie w MOW a skreślenie z listy wychowanków - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

[~mariusz]

wojtek, to jak jest wtedy z jego utrzymaniem? ztego co dyr mowi, to placi za dzieko w mowie noty obciazeniowe- przychodza do placowki rachunki np za zakupy butow, srodkow higieny osobistej, okularow.....
powiat placi? starostwo? tego u nas nie sltszalem.
sprawa weszla na tapete, bo UW stwierdzil ze mamy dzieci ponad stan, lacznie z tymi ktore przebywaja w mowie, i ktorzy po pelnoletnosci pozostali w placowce na wniosek. sa takie dwie osoby - jedma pelnoletnia fizycznie w placowce, druga pelnoletnia przebywajaca w mowie, ale skladala podanie o przedluzenie pobytu w pow.
Ponad stan jest 8 osob. dyrektorka przyjmowala dzieci nowe, bo z powodu pobytu innych w mowie, miala fizycznie wolne lozka.....no i sprawa sie obija o UW.
i teraz sie zastanawiamy nad tym trzecim chlopakiem- wniosku o dluzszy pobyt w POW nie skladal, ma przedluzony pobyt W MOW, a dyrektorka go ujawnia w ewidencji...
jaki jest sens . rzeczywiscie nie przeklada sie to na pieniadze ze ma na stanie - jak podaje 38 , a nie 37?

[~Wojtek]

Dyr ma rację, bo gdy chłopak jest w MOW to p.o.w. ponosi koszty zgodnie z rozporządzeniem ministerialnym. A gdyby chłopiec opuścił placówkę o - w, to będąc jeszcze w MOW w/w koszty ponosiłby rodzic lub gdyby nie mógł to powiat zamieszkania chłopca.
Z nadstanami to jest tak, że gdy ów nadstan utrzymuje się dłużej to p.o.w. powinna wystąpić do swojego powiatu o zwiększenie aktualnego budżetu o wykazane zwiększone poniesione koszty (z uwagi na konieczne przyjęcia ponad stan) - budżet jest przyznawany na regulaminową liczbę dzieci, a więc po przekroczeniu liczby regulaminowej jest uzasadnienie do wnioskowania o zwiększenie budżetu.
Pozdr.

[~mariusz]

wojtku, ale chlopak formalnie nie wystepowal do dyrektora POW o przedłuzenie pobytu.

Powiem tak - dyrektor twierdzi ze ma go na stanie (a czy tak jest to tez tego naprawde nie wiemy - moze blef) , czyli łozko czeka na niego, ale sam chłopak tego nie wie.

po osiagnieciu pełnoletności jechał na ferie --- nie do nas, ale do jakiejśc cioci, nikt nam o tym nawet nie mówil


zwiekszanie budzetu odbywa sie tak , że dzieci polacówkowe i te w mowie stanowia liczbe regulaminowa. Ok. jest potrzeba przyjecia nowych dzieci - z reguły za porozumieniem PCPR i wrecz starosty - i teraz tworzy sie nadstan, ktory bez problemu i przy pełnej akceptacji powoduje zwiekszanie budzetu.

Treści pisma z UW nie znam , ale dyr rozhisteryzowana chodzi i mówi że \"kazali\" jej coś z tym zrobić..

I mysle sobie ze póki chłopak jest wykazywany na stanie, to wpływa to na kształt budzetu. to chyba art 196 ( tu pewien nie jestem , finansów nie sledze)

jesteśmy zgodni że przedłuzenie pobytu w MOW nie powoduje automatycznego przedłuzenia pobytu w POW - ktoś musi poprosić, ktoś zgodzić. Obawiam sie jednak że dyro taką sytuacje naciaga , żeby wplynac na kształt budztu ----jego odpowiedzialnośc , jego sprawa.
My jednak (wychowawcy) wolelibysmy miec jasna sprawe zeby ewentualnie wiedziec co samemu zaiteresowanemu mówic.

Bo to wyglada tak, ze na stanie jest, ale bron boże nie mowic ze moze tu wrocić i ma prawo przebywać i mieszkać

takie klimaty tez są.....

[~mariusz]

i jeszcz tak powiem . Chłopak w dobrych relacjach z matka nie jest... nie mniej jednak może sie to zmienic.

Przecież on po osiagnieciu pełnoletności , przy jednoczesnym przedłuzeniu pobytu w MOW, może wrócić do matki.

Innymi słowy zakńczyć przebywanie w pieczy zastepczej, majac jednocześnie przedłuzony pobyt w MOW.

Takim naciaganiem mi to pachnie i niezdrowa sytuacja ( u nas w POW)

[~Marcin]

Mariusz u mnie działa to tak: każdy wychowanek niezależnie od sytuacji ma prawo na miesiąc przed 18 złożyć podanie o kontrakt. Ja podejmuję decyzję i koniec. Zgadzam się to podpisujemy kontrakt, nie zgadzam się nie podpisujemy. Kontrakty sporządzane są indywidualnie przez wychwoawcę prowadzącego dziecko. Dobrym rozwiązaniem jest podpisanie w wieku 16 lat przez dzieciaka kontraktu wstępnego. Jeżeli zwróci się o podpisanie kontraktu właściwego dokonuję we współpracy z wychowawcami analizy realizacji kontraktu wstępnego i podejmuję decyzję. Ostatnio nie podpisałem kontraktu - powody: kontakty z narkotykami, 90 godzin nieobecnych w szkole itd. Dziewczyna dostała czas na załatwienie spraw formalnych i musiała opuścić placówkę. Mam inną dziewczynę na kontrakcie już drugi rok i jest ok. Procedura taka sama.

[~mariusz]

panowie, to o czym piszecie sie zgadza , z formalnego punktu widzenia nie ma z tym problemu.
To o czym piszecie nie jest procedura niewiadoma - o tym wiemy, ja , wychowawcy deyrektor.

Ale tu mamy inny problem, owiany dziwna konspirą - chłopak byl w MOWie, osiagnął pełnoletność, opiekun prawny zdał zaswiadczenie, sad przedluzył pobyt w MOW dla ukończenia kl I ZSZ.

Chłopak nie robił tago, a my razem z nim o czym wy piszecie,-- nie skladal podania o przedłuzeniu pobytu w placowce opiekuńczo wychowawcze, nie rozmawial o tym z nikim, nie bylo takiego tematu.
Chcial wyjśc z Mow ale uległ persfazjom tamtejszych wychowawców o zlozyl wniosek do sądu o przedłuzenie pobytu w MOWie
O przedłuzeniu pobytu w placowce wogóle nie rozmawiał. Pełnoletnośc osiagnął w styczniu a postanowieni e o przedluzeniu pobytu w MOWie zostało wydane z grudniu --stąd wiemy że ma przedluzony pobyt w MOW; sad przyslał nam to postanowienie. Nic tam nie ma o pobycie w POW.

I jeszcz raz powtorze: nie skladal podania o przedłuzeniu pobytu w placowce opiekuńczo wychowawcze, nie rozmawial o tym z nikim, nie bylo takiego tematu.

Mimo że takiego tematu nie było , dyrektor twierdzi że ma go na stanie, że figuruje w ewidencji.
Uwazam że sprawe poinien jasno postawic - chłopak nie byl zaintersowany przedłuzeniem pobytu w POW, zatem powinno sie potraktowac jakby piecza instytucjonalna ustala, i chłopaka zdjąc z ewidencji.

[~Marcin]

Mariusz chłopak wcale nie musiał składać żadnego podania. Dyrektor podjął decyzję, że go zostawia i tyle. Dogadali się ustnie i sprawa załatwiona.

[~Damian]

Mariusz nie rozumie w czym problem, jeżeli gość nie sprawia problemów wychowawczych, dał się przekonać że, warto zrobić coś dla siebie, skończy szkołę i takie tam to czemu nie dać mu szansy.
Chyba że problemowy, kawał drania to wtedy zespół może w każdej chwili podjąć decyzję o skreśleniu go z listy wychowanków.
brak mi jeszcze jednego w twojej wypowiedzi, kto razem z chłopakiem pisał program usamodzielnienia, Dyrektor samodzielnie nie podejmuje decyzji, może pozytywnie zaopiniować wniosek chłopaka ale kasę płaci PCPR. Także może to ty nie do końca jesteś zorientowany w temacie który piszesz, może był chłopaka zainteresowany pobytem i jak sądzę Dyrektor omówi to z wychowawcą prowadzącym a ciebie nie miał obowiązku o tym informować jak nie jesteś organizacyjnie z tą osobą związany. Chyba że jesteś jego wychowawcą to zupełnie bym tego nie zrozumiał że podejmowane są decyzję bez udziału twojej osoby.

[~mariusz]

marcin, to chyba zart...
Ten chłopak wogóle o tym nie myslał..... Zeby bylo jasne , nie opowiadam się tutaj za jego pozostaniem w placówce lub nie, ale jestem przeciwny dziwnym, nieczytelnym, intrygowym poczynaniom dyrekcji. A sprawa jest pikantna dlatego, ze mogłbym powiedzieć temu chłopakowi - przyjezdzasz do nas i masz łózko i wikt, ta jak inni z mowu. I bylaby wtedy niezła zawierucha, ze strony dyrekcji ( ja przemycam tu pewne treści, ale tak jest).
Byłem jego wychowawca, równiez opiekunem prawnym i nic o pozostaniu w POW nie wiem.....a teraz słyszymy rózne dziwne cuda.

Dzieci końcż 18 lat i mówia : dowidzenia. I wychodza.
Zatem \"kazdego\" kto kończy 18 lat, czy był w placówce czy mowie w chwili osiagania pelnoletności , dyrektor może sobie , na zasadzie \"nikomu nieznanego porozumienia\" ujac na stan?
To tak jak umowa z Orange? nie złozysz wypowiedzenia to przeksztalca sie na czas niekreślony? - tu do 25r z z warunkami.
Znaczyłoby to tez ze wbrew woli, a przynajmniej przy jego biernej postawie, kiedy dorastajacy wogóle nie jest zainteresowany można go sobie trzymac na ewidencji DD
Kurcze, mysle sobie że niektóre dzieciaki nieźle zdziwiłyby się - wyszli z placówki, opuscili ...a na stanie sa..\"bo se dyrektor z nim ustnie porozmawial...\"
To co to znaczy,? ze w tej sytuacji mozna go sobie skreslic z ewidencji jak równiez przetrzymać?
A jakie sa skutki takiego ujecia w stan? wpływa na koszt utrzymania, albo kształt noworocznego budzetu?


Cyt:
Dyrektor podjął decyzję, że go zostawia i tyle
Marcin, naprawdeee - wobec pelnoletniego, majacego pełna zdolność do czynnosci prawnych \"podjał decyzje że go zostawia\"? Chwała Bogu że ten chłopak nie wie o tym, a gdyby sie dowiedział i nie chciał. To dyro pewnie powie mu że go skreśla,....ale nie skreśli.

wiecie co? - jutro zadzwonie do Mowu, i zapytam co oni wiedza o statusie tego chłpaka w odniesieniu do naszej placowki. Moze jakis rachunek za buty na wiosnę rozwiąże sprawę. a rok szkolny kozczy sie we wrzesniu, sa sprawy do zalatwienia z nowa szkoła, to i wakacje u nas spędzi.

[~mariusz]

Mój dyrektor , trzyma tego chłopaka na stanie w TAJEMNICY przed nim samym - w tajemnicy przed tym chłopakiem.
tak to , ujmujac dosadnie , wyglada..........................