każdy pisze na temat pracownika socjalnego, a ja widze co robia inni w pracy i skrzętnie to notuję;
-
ktos kto rozważa na temat trudnej pracy pracownika socjalnego - porównując do innej pracy np. sekretarki, ksiegowej, referenta, administratora, kadrowej, inspektora jest pozbawiony wyobraźni - dzisiaj kolejna interwencja i odebranie dziecka alkoholikom,
czy referent lub temu podobni odczuwają taką odpowiedzialność, stres, za życie drugiego człowieka, dla nich ważna jest decyzja administracyjna i to wszystko:
pozostawiam to bez komentarza
Zgadzam się z Tobą. Są momenty, (takie jak w/w) kiedy wolałbym przerzucić 150.000 kartek i decyzji zamiast brać udział w czymś podobnym i tak się obciążać psychicznie.
\"Ciekawi mnie bardzo godzinne porządkowanie biurka przed wyjściem. Czyli co się wtedy robi. Tak bardziej konkretnie. \" - musicie przeciez pościerac okruszki po paczuszkach i bułeczkach zjedzonych w ciagu dnia, umyc talerzy, nóż, widelczyk i łyzeczke no i szklaneczkę po kawusi. Czasem też trzeba przełozyć fazete którą sie w robocie czytalo itp itd
Obiektywny to może mógłbyś być - gdybyś trochę popracował u nas. Gdzie te pączuszki i bułeczki??? Ciekawe czemu tyle osób po przepracowaniu u nas 2-3 miesięcy ucieka? Jak tylko mają możliwość pracy gdzieś indziej - szybko rezygnują z tych \"pączuszków\"...
i po co dajecie się prowokować? jak się chce psa uderzyć to kij zawsze się znajdzie...
..kwestia organizacji pracy czy wykorzystania czasu to sprawa przełożonych no więc jeśli jakiś pan czy pani Niezadowolona ma uwagi to powinna śmigać do przełożonych (kierownik, dyrektor czy szef gminy a jeśli nie pasuje bo to wszystko swojacy to jest jeszcze wojewoda) a nie użalać się na necie!
no, ale jeśli problemu nie ma tylko ktoś chce zaistnieć czy pogryzmolić na necie to wtedy zamiast podjąć kroki (do których ma prawo i pewnie coś by to poprawiło) to traci czas swój i innych na teksty w rodzaju \"wykorzystywanie czasu pracy przez pracownika socjalnego\"....
podsumowując: jak masz problem Przemku to idź tam gdzie coś możesz zdziałać bo tutaj nic z tym nie zrobisz....
Czekałam na głos rozsądku, lotsy
W każdym zawodzie wystepują patologiczne jednostki, w naszym też, ale nie mogą one rzutować na obraz całej grupy zawodowej. Pewnie i niektórzy idą w trakcie godzin pracy do sklepu lub też mają inne grzeszki na sumieniu, ale czy Ty - założycielu wątku - ich nie masz?...