Nie chcemy ewidencji, bo to kolejna robota z cyklu tych \"żeby komuś coś udowodnić\". Bez sensu - np. nie pojadę na wywiad, albo interwencję bo ... muszę uzupełniać ewidencję czasu pracy. Jeżeli chodzi o nadgodziny to przez kilkanaście lat pracy sporo się tego uzbierało - do tego wystarczy rejestr nadgodzin, ale i tak raczej nadgodzin się nie wybiera, bo nie ma kiedy (no chyba, że jakaś sprawa niespodziewana i pilna typu wizyta u lekarza). Nawet termin urlopu dostosowuje się do określonych zadań w pracy np. sprawozdania, szkolenia, sprawy sądowe itp., itd.
Jeszcze jedno - zauważcie ile osób stara się znaleźć odpowiedź na problemy zawodowe chociażby na tym forum po godzinach pracy, często w nocy.
Trzeba w tym \"siedzieć\", żeby oceniać i pamiętać, żeby nie generalizować.
- swój teren ( na dzień 28.02.2013 79 środowisk)
- przewodniczenie ZI
- zastępstwo kierownika ( włącznie z podpisywaniem decyzji)
- pomaganie koleżankom i kolegom ( współpracownikom)
- praca przy projekcie systemowym
- pisanie projektów i programów pomocowych
coraz więcej zadań i obowiązków a pensja pozostaje w miejscu,są momenty, kiedy autentycznie nie ma czasu na kawę, choćby wtedy kiedy wracasz z terenu, a tu czeka kolejka klientów, są też chwile wolne ( tych brakuje ) kiedy możesz usiąść i porozmawiać z kolezanką normalnie o \" życiu\"
- jesteśmy tylko ludźmi a nie robotami.......
praca w pomocy spolecznej to nie praca na akord!!!!!
dodam, że czas pracy jest ewidencjonowany, nikt nie robi z tego problemu. Ja też muszę swój urlop dostosować do potrzeb zakładu, pracodawcy i współpracowników
\"choćby wtedy kiedy wracasz z terenu, a tu czeka kolejka klientów, są też chwile wolne ( tych brakuje ) kiedy możesz usiąść i porozmawiać z kolezanką normalnie o \" życiu\" \" - Ty sobie jaja robisz? A jakbys u prywaciarza pracowała to miałabyś czas na \"pogaduchy\" o Avonie??
Czy sądzisz, że np. w korporacji ludzie ze sobą o niczym nie rozmawiają, tylko wymieniają uwagi na temat pracy, albo sprzedawczynie w sklepie jak nie ma klientów to stoją i milczą???????????? Nawet w biedronce czasem pogadają o głupotach.