czasem dajemy bony towarowe do sklepu spoż.-chem. i wtedy mamy wgląd w paragony, bo trafiaja one do nas wraz z rachunkiem za bony z tegoż sklepu. Paragony opisanie sa nazwiskiem z tyłu osoby wykupującej. Na jednym z paragonów dotyczącym pana - samotnego, zatwardziałego kawalera znalazły się: kredka do oczu i pończochy......
i w ten oto sposób ośrodek poznała mroczną tajemnicę klienta.
byłam z koleżanką na wywiadzie u jej samotnej mamy. Koleżanka podejrzewała, ją że kłamie o tajemniczym zniknięciu męża, jesteśmy na wywiadzie, a ja przez roztargnienie zamiast do drzwi wyjściowych weszłam do łazienki a tam na sedesie siedzi zaginiony mąż, mówię oooo, a co pan tu robi, a facet ze złością a co mogę robić w kiblu sra..m
Rozmowa z 90 letnim klientem:
-I co tam panie Ryszardzie słychać? Jak się pan czuje?
- Eee pani kochana ,niedobrze.Zdrowy jestem,nic mnie nie boli.Już tak myślę,że chyba na łupież zejdę z tego świata:)))
a teraz coś tragicznego
jestem pierwszy raz na wywiadzie pytam się kobiety czy występują elementy przemocy w domu, a ona mi nato \"nima dumu bez szumu no czasym się szczupim. Mąż czasami uderzy, ale ostatnio to przegiął. Rozumię, że można uderzyć kobietę w twarz, ale żeby zaraz pięścią?\"
a co Wy na to? jadę na wywiad , a na drzwiach kartka wisi,a na kartce \"poszłam do sklepu p i z do\", stałam jak wryta i śmiełam się ,sytuację wyjaśniła córka pani, która nadeszła, powiedziała -\"to do mnie matka napisała\"
któryś raz z kolei byłam na wywiadzie i zwracam się, że tyle razy jestem u Pani i nigdy nie widziałam Pani męża a ona odpowiada wie pani on jest nie ciekawy!