leków podawać nie możemy,zatrudniamy pielęgniarkę, która pomiędzy piciem kawki, poda dzieciom tabletki, a co jeśli o 1 w nocy jednemu dziecku trzeba podać antybiotyk, drugiemu o 4 w nocy...może ze 3 pielęgniarki zatrudnić
potrzeba nam prawdziwych terapeutów i pedagogów, Ci z KN mają 20 godzin w tygodniu....rozumiem, że 40 nie dadzą rady, ale 30 godzin spokojnie mogliby pracować
wychowawca musi umieć i wiedzieć wszystko, pranko, prasowanko, sprzątanko, gotowanko, lekcje, problemy, itp. tony dokumentów...i tu go trzeba odciążyć...a leki potrafimy podać
czy wiecie, że pielęgniarka u nas w domu dziecka zatrudniona na umowę zlecenie i przychodząca do pracy po swoim dyżurze nocnym!!!!rano po 8, kiedy dzieci w szkole,!!! zarabia więcej niż wychowawca z KP???skandal!!! i jeszcze śmie mieć pretensje....ona nigdy nie podała dziecku leków, zapomina o zapisywaniu dzieci do specjalisty, umawia wtedy, kiedy i tak nie może pojechać, więc wszystko spada na wychowawców
doceniajcie swoich wychowawców...oni robią wszystko za tych wszystkich specjalistów i pseudo pracowników socjalnych, a są traktowani gorzej niż sprzątaczki!