esperal - Uzależnienia, Bezdomność

  
Strona 2 z 2    [ Posty: 20 ]

Napisano: 13 lis 2008, 11:30

Jestem kuratorem i wiem, że od sierpnia nie można dokonać zabiegu wszycia dysulfiamu (esperalu), gdyż środek ten został wycofany ze sprzedaży w aptekach, niedługo ma być wycofany również anticol oraz przymus leczenia odwykowego.
~aga


Napisano: 13 lis 2008, 15:30

Nie ma \"przymusu\" leczenia odwykowego, jest zobowiazanie do leczenia odwykowego.
~Danka

Napisano: 03 sty 2009, 22:07

Brawo Puma jeden mądry wpis. Esperal to nie żaden lek, to straszak. Blokuje on enzymy odpowiedzialne za utlenianie aldehydu octowego do kwasu octowego. Zaszyty alkoholik nie pije ze strachu, ponieważ wypicie alkoholu grozi śmiercią. Te wszystkie komisje i pseudospecjalistów w nich pracujących wysłać do szkoły. Alkoholizm jest chorobą nieuleczalną, można tylko nauczyć alkoholika życia w trzeźwości (nie mylić z abstynencją, gdyż samo nie picie alkoholu to jeszcze za mało) za pomocą psychoterapii i innych form pomocy niefarmakologicznej jak np. mityngi AA. Alkoholizm to choroba nie tylko somatyczna ale też a może przede wszystki choroba \"duszy\". Esperale, antikole - to średniowieczne poglądy.
A tak nawiasem mówiąc, pracownikiem komisjii ds rozwiązywania problemów alkocholowych powinien być trzeźwiejący alkoholik. (nie żartuję).
~znafca

Napisano: 04 sty 2009, 14:13

osobiście znam terapeutów trzeźwiejących alkoholików, którzy w mojej ocenie, pomimo że nie używają alkoholu w zastępstwie uzależniają się np. od kredytów w bankach, hazardu itp. w mojej ocenie są bardziej zaburzeni niż niejeden czynny alkoholik. Zgadza się, że alkoholizm to choroba duszy, są chore emocje i z tego się nie wychodzi, najczęściej prędzej czy później wraca się do picia.
~zuza

Napisano: 04 sty 2009, 16:28

Celowo użyłem określenia trzeźwiejący a nie abstynent.
Osoby, o których piszesz to abstynenci, którzy zamiast alkocholu wpadają w uzależnienie od psychotropów, seksu, hazardu itp.
Trzeźwiejący alkoholik to człowiek , który powraca do równowagi emocjonalnej, uczy się życia bez \"wspomagaczy\" i nie przyjdzie mu do głowy żeby \"leczyć\" esperalem.
Co do powrotu do picia, to fakt nikt nie może zagwarantować, że alkoholik nie \"zapije\" po 10, czy 20 latach abstynencji.
Ale czy nie warto pomóc komuś dla tych 10 czy 20 lat.
~znafca

Napisano: 25 sty 2009, 0:43

aa
~aa

Napisano: 26 sty 2009, 3:16

Z tym esperalem, to dla mnie nowość!
Naprawdę wycofany?
~pracownik socjalny

Napisano: 26 sty 2009, 10:35

Szanujący się lekarz nie \"zaszywa\"
~Danka

Napisano: 28 sty 2009, 13:16

W praktyce robi się tak : B6 pod skórę, 4 stówy do kieszeni
i spokojne sumienie. A jeszcze wdzięczność małżonki, że mąż \"WYLECZONY\".
~znafca

Napisano: 28 sty 2009, 23:23

..zastrzyk na alkohol za 300zł- tak słyszałam ostatnio..ale znam kilku, których wystraszył -nie wyleczył , ale dał czas na oddech i szukanie swojej drogi
~xxx



  
Strona 2 z 2    [ Posty: 20 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x