Leon jeżeli osoba jest chora i systematycznie się leczy to miom obowiązkiem jest jej pomagać - chociażby poprzez pomoc w złożeniu wniosku o pomoc z tego tytułu lub przeznanie zapomogi z ZFŚS. Jak jest ściema ze zwolnieniem to wniosek do ZUS o sprawdzenie zasadności zwolnienia. Lekarze są od weryfikacji nie dyrektor. Kwestia pokory nie ma tu żadnego znaczenia. Co w przypadku nieszczęścia w trakcie zamiany bez zgody dyrektora? Po pierwsze ugotowany jest sam pracownik za złamanie regulaminu pracy a dyrektor jest czysty. Po drugie nie ustalona zamiana może kolidować z normami czasu pracy i skutkować powstaniem nadgodzin i tu jeż pachnie dyscyplina finansów publicznych. Po trzecie zgodę na przebywanie w miejscu pracy poza godzinami pracy wydaje dyrektor w miom przypadku starosta. Po czwarte w przypadku nieszczęścia PIP praz prokuratura pierwsze co robią to sprawdzają kto był w tym czasie w pracy i czy jest to zgodne z obowiązującym grafikiem pracy. Po piąte i najważniejsze - żadnych przepisów prawa nie zastąpi logiczne myślenie, wzajemny szacunek oraz współpraca między dyrektorem a wychowawcami. Za ład i przestrzeganie prawa pracy odpowiada dyrektor. Jeżeli ktoś zamierza kierować zespołem w oparciu o atrybut stołeczka na którym siedzi to nie powinien być dyrektorem. Tak jak wychowawca musi zapracować swoją pracą na szacunek dyrektora tak i on musi sobie zapracować na jego szacunek. Nikt nikogo nie zmusza do pracy w placówce, każdy ma wolną wolę i świadoimie dokonuje wyboru. Jednak jak już podpisał umowę na jasnych zasadach to z niej jest rozliczny. Żeby było jasne mówię o normalnych placówkach gdzie wszyscy wiedzą jakie zajmują stanowiska a zespoły pracownicze skupiają się na realizacji zadań i celów a nie wszystkim innym. Zadaniem dyrektora jest \"sprawiedliwe\" układanie grafików, w czasie przewidzianym prawem i na odopiedni okres. Wychowawcę nie powinno interesować jak on to zrobi, kiedy ktoś jest chory, wziął urlop. Za to jest odpowiedzialy dyrektor, ma dodatek funkcyjny i tyle. Pozdrawiam.
Marcin litości! Przestań już o tym etosie pracy i o tym, że nikt nikogo nie zmusza do pracy w placówce bo mi to pachnie słowotokiem rodem z samorządu. Rozumiem, że pracownik odpowiada za złamanie regulaminu pracy a nie za nieszczęście, które się wydarzyło? I jeszcze mam jedno pytanie. Żeby przebywać w miejscu pracy poza grafikiem muszę mieć Twoją zgodę tzn dyrektora oczywiście mojego? Dzisiaj przebywałem 3 godziny nielegalnie w miejscu pracy. Nie miałem zezwolenia a dyrka mnie widziała. Jakie kary są za to przewidziane? O jakiej ściemie piszesz z tym zwolnieniem? Myślałem po prostu, że łatwiej komuś grafik zamienić niż zastępstwa organizować ale nie byłem dyrektorem nigdy więc nie wiem.
nie widzę nic złego w \"poniedziałkowych basenach\"... jeżeli ktoś napisze mi takie zapotrzebowanie, że potrzebuje regularnie jeden dzień w tygodniu wolne popołudnie to tak układam grafik, żeby się do tego dopasować ... każdy z wychowawców ma możliwość napisania jakie ma potrzeby ... poza sporadycznymi wyjątkami ludzie \"nie przeginają\" i korzystają z tej możliwości rozsądnie ...
I to jest właśnie myślenie \"jak tu robić, żeby się nie narobić\"... bo w poniedziałek basen, we wtorek joga, w środę gdzieś tam sobie dorobić pare stówek wpadnie, w czawrtek hmmmm to samo tylko w innym miejscu, w piątek może mógłbym przyjść w końcu do tych dzieciaków, ale no nie, nie mogę kino przecież, pójdę w sobotę pokaże się, porządzę, porobię po swojemu - oooo ten wazonik stoi w innym miejscu... strasznie dłuuuugi ten dyżur dobrze że w niedzielę wyjdę do ludzi, pójdę na mecz, a w poniedziałek... przecież Ci młodzi są, kodeksowi i po co komu grafik...
Leon jeżeli w najprostszą sprawę jaką jest realizacja zapisów umowy - dobrowolnie zawartą wplatasz tak wielkie słowa jak etos to jest to dla mnie niezrozumiałe. Mam propozycję poświęć kiedyś popołudnie i napisz grafik na obowiązujący u Ciebie okres rozliczeniowy. Ujmij w grafiku wszystkie prośby typu basen, sauna lub coś tam, coś tam z zachowaniem przepisów prawa pracy i karty nauczyciela. Jak się przekonasz to nie jest proste jednak możliwe. Co do zmiany grafiku pod zwolnienie. Nie mam w zwyczaju \"łatać\" grafiku kosztem wychowawców. Jeżeli jest to możliwe to płacę nadgodziny jak nie to proponuję oddanie wychowawcy przepracowanych godzin w najbliższym okresie rozliczeniowym. Godziny nadpracowane na koniec okresu rozliczeniowego są traktowane jako płatne, zawsze na korzyść pracownika. Nadmieniam, że w budżecie w skali roku mam kilka tysięcy złotych na nadgodziny - dla wszystkich. I na koniec raz jeszcze - podstawą sukcesu jest solidny zespół a nie kilku solistów.
Pozdrawiam.
Do Marcina!Wydaje mi się,że unikasz odpowiedzi na moje pytania. Piszesz wkoło jak trudna jest praca dyrektora i jak ważne jest tworzyć zgraną grupę pracowników. Zgadzam się z Tobą. To trudne i ważne. Nadal nie wiem co z tą odpowiedzialnością w razie nieszczęścia i napisz czy dobrze zrozumiałem, że nie mogę poza godzinami pracy przebywać w mojej placówce bez zgody dyrektora.
Może Cię zanudzam, ale jestem właśnie na zwolnieniu z powodu bólów kręgosłupa( dobra... to ostatnie to żart).
Do Marianny! Marcin uważa, że sporo się trzeba nagłówkować nad planem ale jak sam przyznał dostaje dodatek funkcyjny m.in. za takie zadania. czy Ty tez masz jakiś dodatek, czy układasz grafik społecznie?
Do enda! Naprawdę nie możesz znaleźć jakiegoś forum dla gimnazjalistów? Można Ci jakoś pomóc? Przez takich jeleni jestem za eutanazją i za aborcją.
Jak wszyscy byliśmy na KN to układałam grafik społecznie. Potem stworzono stanowisko koordynatora i dostaje 150zł brutto za wykonywanie zadań koordynatora, czyli papierologii, którą kiedyś robili wychowawcy pracując 26 godz tyg. a dziś większość nie ma na to czasu pracując 40 godz. tyg