Napisano: 28 sty 2012, 17:41
\"ucieczki, używki, łamanie wszelkich zasad panujących w placówce-permanentna odmowa współpracy\"
\"doprowadzali chłopaka do szkoły-wychodził drugim wyjściem, czekali pod klasą jak miał lekcje, pisali z nim sprawdziany, dodatkowo uczyli się z nim, ale od września wychodził do szkoły i do niej nie trafiał, \"areszt domowy\"- zawsze znalazł sposób aby uciec.\"
A ja myślę, że on Ci tylko opowiada i mówi, to co chcesz usłyszeć, a robi to na co ma ochotę nie licząc się z Twoimi opiniami. Wysłucha, przytaknie i ..... tyle. Tylko pozornie masz z nim dobry kontakt, bo nie masz żadnego wpływu na niego (podobnie jak matka). Jednocześnie tak jak matka chronisz go przed konsekwencjami.
W MOW szkoła jest na miejscu, więc nie da się jej tak łatwo uniknąć. Nie da się uciec i wrócić kiedy się chce. Nie podoba mu się, bo tam robi to co musi a nie to co chce. Zasady są proste, a konsekwencje oczywiste. To nie on tam rządzi i dla niego to nie fajne. Tam mają środki przymusu bezpośredniego i jeśli ucieka lub dezorganizuje pracę to może się spotkać ze zdecydowaną reakcją. Wszystko zgodnie z prawem. A że jemu się nie podoba .... no cóż, resocjalizacja to nie bezstresowe wychowanie.