""PRZEKRĘT NA DOKTORA"
- Otrzymałem wreszcie wyjaśnienie, na czym polega prokuratorskie skierowanie na badania psychiatryczne, czyli "zabawy w doktora". Dziennikarz który to przeszedł, wyjaśnił mi, że celem jest wyeliminowanie niewygodnych elicie osób np. takich jak ja, ujawniających i nagłaśniających różne przekręty i kombinacje. Stara gestapowsko-stalinowska metoda. Delikwenta kieruje się na badanie, biegli mają orzec, że pojedynczym badaniem nie można ustalić stanu umysłowego i należy takiego osobnika skierować na paro-miesięczne badania w zamkniętym ośrodku . Tam faszeruje się go w najlepszym wypadku dodając mu do jedzenia odpowiednie środki farmakologiczne / mogą być też elektowstrząsy/ - czyli delikwent przechodzi tzw. "pranie mózgu". Po takich "badaniach" odechciewa mu się wypisywania głupstw..., a może w ogóle traci umiejętność pisania? Tak więc wszystko można wyjaśnić... nie ma skutku bez przyczyny. Tylko, czy to np. skorumpowany sędzia rzeszowski NYCZ nie powinien poddać się obowiązkowym badaniom psychiatrycznym?"
taki cytacik znalazłam w googlach - adekwatny do tematu