lepiej sie spytaj ile dzieci ich nie bierze mądralo!!!są wychowankowie którzy biorą leki 3razy dziennie a są i takie ktore 2 razy.pielegniarka nie jest wyłącznie od podawania leków psychotropowych.nie raz mialam sytuacje ze musialam w sobote iśc z dzieckiem do lekarza i zostawic 9dzieci pod opieka innego wychowawcy których mial swoich 12 lub iśc z całą 10 do przychodni
A jakie to ma znaczenie ile dzieciaków bierze leki skoro wychowawca zgodnie z prawem nie może ich podać nawet jednemu? O konieczności podawania leków decyduje lekarz a nie wychowawcy, więc zastanawianie się nad przyczyną zażywania leków też nie ma sensu. Przyczyny są zdrowotne i już.
A może np. z zamiast pracy wychowawczej lub korekcyjnej i zastanawianiem się nad specyfiką grupy i funkcjonowaniem dzieci z tego tytułu idzie się do lekarza psychiatry i mówi że mimo wszelkich starań dziecko jest nadpobudliwe agresywne ma problemy z .... i dostaje leki.
A czasami idzie się z dzieckiem do lekarza i okazuje się że to np. ..... schizofrenia. \"A przecież można było bez leków...\" \"wystarczyło lepiej zaplanować działania wychowawcze...\"
Widzę że Ty ale jaja znasz się na wszystkim i wiesz lepiej od wychowawcy (lenia; któremu się nie chce pracować i woli pojechać do lekarza po tabletki), psychiatrów (głąbów, którzy potrafią jedynie wypisać receptę pod dyktando wychowawcy) itd.
Może właśnie po to się studiuje, żeby wiedzieć co się widzi i czy to problem, który wymaga konsultacji czy nie.
~Etatysta a ile u ciebie w placówce jest dzieci ze schizofrenią? Piszesz o tym jakby to było częste.
U nas nie ma takiego przypadku na 50 dzieci. Ja mam wrażenie że właśnie wszystkie dzieci się szczególnie dziwnie bada w placówkach nie jak normalne dzieci w nienormalnej sytuacji z olbrzymim realnym stresem, traumą. Nie ma pieniędzy na terapię i leczenie tych dzieci. Idzie się do psychiatry i mówi o deficytach tego dziecka tak jakby zapominało się o tym bagażu który Dźwiga. Ile dzieci u was w placówkach korzysta z psychoterapii?
A lekarz psychiatra, jak cielę, przepisze pod dyktando wychowawcy jakiś lek wraz z zaleconym przez wychowawcę dawkowaniem. A, jeszcze jedno : oczywiście lekarz przyjdzie wypisywać recepty do placówki. I niech tylko się spóźni na umówioną godzinę to za karę dostanie kosz i będzie musiał sprzątać śmieci wokół bidula Panowie i panie, szanowny adminie, proponuję zamknąć wątek.