~chudzik no to zostań pomocnikiem murarza i przestań się użalać. Wiesz jakie są realia. Jak masz problemy z podjęciem decyzji to zapytaj mamy kim powinieneś być w życiu!
to że żyjesz w utopii i masz o sobie takie a nie inne mniemanie to świadczy o Tobie pisałem wcześniej jestem wychowawcą ciężką na to pracowałem a być może przez takich nawiedzonych jak ty tam na górze zarabiam tylko tyle i nie zależy to od postępów i wyników wszakże każdy może się zabrać za wychowywanie wg ciebie
O czym ty piszesz? Ja nie jestem na górze. Napisz też co nawiedzonego pisze. Wyrażam swoje zdanie - jesteś wychowawcą - jakie zdanie ty masz - napisz o tym jak uważasz że powinna wyglądać praca wychowawcza i obowiązki wychowawcy w domu dziecka.
Poczytałam wasze wpisy i tak się zastanawiam, jak można wychować dziecko i nauczyć go czegokolwiek jesli nie poprzez przykład? W normalnie funkcjonującym domu kto sprzata, myje, pierze, podaje leki? najpierw rodzice, potem starają sie wdrażać dzieci do takich zajęć prawda? Jesli dziecko z takich czy innych przyczyn trafia do placówki to co mamy go uczyć że wszystko zrobi się samo,że leki to tylko pielegniaraka, kto ma w domu prywatną pielęgniarklę do podawania leków, sprzątaczkę do sprzątania, kucharke do gotowania, żeby czegoś od kogoś wymagać trzeba najpierw zacząc od siebie. Podejmując pracę w placówce nikt nie mówił ze będzie łatwo,rodzicem też nie łatwo być. Więc jeśli ktoś podejmuje pracę w placówce tylko i wyłącznie z pobudek finansowych to chyba się przelicza. Zgadzam się z tym, ze wychowawcy w placówkach opłacani sa fatalnie i mieliby na pewno większą motywację gdyby zarabiali więcej ale to nie jest zakład produkcyjny na efekty naszej pracy trzeba długo czekać a czasem ich nie widać. Praca w takiej plaćówce to poświęcenie więc jeśli ktoś tego nie bierze pod uwage powinien zastanowić się nad zmiana zawodu. Pozdrawiam cieplutko
wycofanym biernym neurotycznym
-agresywnym, psychopatycznym,
-narcystycznym
- nadpobudliwym
- upośledzonym umysłowo
-inne..
czyli takimi dziećmi mają się zajmować ludzie którym się wydaje że wiedzą czy ludzie z dyplomem oczywiście w których szeregu znajdą się nieudolne jednostki dodam jeszcze zaburzenia emocji zachowania demoralizacja także jest w placówce i teraz tak wychowawca zmotywowany pisze zmotywowany ipp który realizuje przy różnych problemach motywacja równa się godna płaca wychowawca niezmotywowany pisze ipp który pozwala mu pić kawke siedzieć i kombinować i uwierz ze zmotywowanego na 200% który rezygnował ze swojego urlopu żeby pojechać z wychowankami i wiele innych rzeczy wychowawcy coraz częściej widze że chyba staje się wychowawcą zdemoralizowanym który przychodzi odbębnić godiny bo mam marny zdemoralizowany powiat a nic zagwarantowanego odgórnie chęciami jedzenia nie kupie i dotyczy to szczególnie pracowników na kp i daje sobie głowe uciąć że wielu jest w podobnej sytuacji Bożeno zmiana pracy ?! jak to się łatwo pisze.
Chyba masz objawy zmęczenia zawodowego... Jezeli rzeczywiście czujesz się zdemoralizowanym wychowawca to zrób coś bo to odbije sie na Tobie i na tych biednych dzieciach, które są wycofane bierne neurotyczne
-agresywne, psychopatyczne,
-narcystyczne
- nadpobudliwe
- upośledzone umysłowo
-inne.. a tak naprawdę potrzbują tylko jednego nromalnej rodziny, która je pokocha za to że są a nie za to jakie są....
Oj Bożeno, Bożeno... rozumiem, ze kochasz swój zawód, nic innego w życiu nie chciałaś robić, kochasz wszystkich ludzi, jesteś maksymalnie zadowolona z kontaktów z przełożonymi, współpracownikami, dziećmi itd itp itd itp. Proszę Cię nie pisz na forum, bądź co bądź branżowym, że dzieci potrzebują do szczęścia jedynie normalnej rodziny - bo to wszyscy wiedzą. Spartan napisał jak jest, a ty opowiadasz że dzieci potrzebują normalności. A my pracownicy dd przepraszam czego potrzebujemy?